Strona w budowie


Umieść banner na swojej stronie

GRAL - Genealogiczne Rodzinne Archiwum Lewandowskich

Skopiuj poniższy kod HTML i wklej go na swoją stronę

<a href="http://www.mlewandowski.pl"><img src="http://www.mlewandowski.pl/images/banner.jpg" alt="GRAL - Genealogiczne Rodzinne Archiwum Lewandowskich" border="0" /></a>



Kronika GRALa - wydarzenia rodzinne

Przez cały okres czasu istnienia Genealogicznego Rodzinnego Archiwum Lewandowskich GRAL® wykonałem łącznie 170 wyjazdów celem spotkania z członkami rodziny lub też przeprowadzenia kwerend dokumentów, w tym:
-w roku 2000 - 1
-w roku 2001 - 26
-w roku 2002 - 13
-w roku 2003 - 13
-w roku 2004 - 8
-w roku 2005 - 15
-w roku 2006 - 20
-w roku 2007 - 17
-w roku 2008 - 15
-w roku 2009 - 13
-w roku 2010 - 8
-w roku 2011 - 13
-w roku 2012 - 8

Wydarzenia z roku:

2000 2001 2002 2003 2004 2005 2006 2007 2008 2009 2010 2011 2012


Rok 2000:
29 lipca 2000 r.
rozpoczęła skromnie działalność internetową strona genealogiczna Rodziny Lewandowskich pod nazwą Genealogiczne Rodzinne Archiwum Lewandowskich GRAL® Założycielem i projektantem strony jest Mieczysław Ryszard Lewandowski z Wrocławia. Celem i głównym założeniem strony jest poszukiwanie danych o członkach rodziny, dokumentów i fotografii oraz udostępnienie tych zbiorów członkom rodziny i wszystkim zainteresowanym. W dalszej kolejności autor zakłada napisanie biogramów członków rodziny i wydanie ich w formie książkowej. Strona ta będzie też zamieszczać drzewa genealogiczne i biogramy rodzin skoligaconych i pokrewnych.
Rok 2001:
15 grudnia 2001r. Wrocław
- spotkanie z prof. dr Wandą Lubczyńską, córką Wacława Lubczyńskiego, bratanka naszej babki Antoniny Józefy Lubczyńskiej. Wymieniono dane genealogiczne rodziny Lubczyńskich.
18 listopada 2001 r. Częstochowa,
spotkanie w przeddzień ukończenia 107 lat Natalii Jakubowskiej, przeglądnąłem zbiór zdjęć obecnie pod opieką Zbigniewa Ziętala (bardzo ciekawe i unikalne, których nie posiada GRAL?) Wykonałem zdjęcia grobowców: Lewandowski II i Lubczyńskich.
15 listopada 2001 r. Warszawa,
spotkanie z Bogusławą Szewczyk, uzyskałem kilka odbitek ksero zdjęć rodzinny / nie wszystkich jakie posiada w domu/ oraz ksero dokumentu kościelnego Heleny Glinojeckiej. Serdeczne podziękowania.
08, 09,10 listopada 2001 Kowal
-kwerenda akt w kościele parafialnym pw. św. Urszuli w Kowalu, znalazłem troje nieznanych dzieci Bartłomieja Lewandowskiego i Urszuli Lewandowskiej z domu Ambroziewicz:
1.Sylwester *1849 r. Kowal, +05.09.1855 r. Kowal,
2.Marcin * 1853 r. Kowal, +11.04.1861 r. Kowal,
3.Waleria * 1866 r. Kowal, +04.03.1868 r. Kowal,
1. Sprawdziłem zapisy na marginesach stron księgi urodzeń/ w języku polskim/ o zawartych związkach małżeńskich lata od...........do......................
2. oraz zapisy na marginesach stron księgi urodzeń /całość prowadzona w języku rosyjskim/ o zawartych związkach małżeńskich w latach 1890 ? 1898 ale tylko zapisy w języku polskim.
3. sprawdziłem zapisy na marginesach stron księgi chrztów o zawartych związkach małżeńskich w latach 1905-1910
13 sierpnia 2001 r. Częstochowa,
kwerenda akt w Sądzie Okręgowym w Częstochowie, niestety, nie wykonałem zadania i nie dojechałem do domu, na 14 dni znalazłem się w częstochowskim szpitalu.
12 sierpnia 2001 r. Skarżysko Kamienna,
w USC uzyskałem skrócony aktu urodzenia i ksero z księgi metrykalnej Jadwigi Genowefy Lewandowskiej (Barańskiej).
12 sierpnia 2001 r. Starachowice,
kwerenda w Archiwum Państwowym, brak jakichkolwiek rezultatów poszukiwań. Przeprowadziłem kwerendę w Archiwum Państwowym w Starachowicach ul. Hutnicza 14, celem poszukiwania aktów /dokumentów/ aktu urodzenia rodziny Lewandowskich a w szczególności:
1.Włodzimierza Stanisława Lewandowskiego,
2.Heleny Lewandowskiej,
3.Zygmunta Bazylego Lewandowskiego,
4.Marii Magdaleny Lewandowskiej.
07 sierpnia 2001 r. Gdynia,
wykonałem kilka zdjęć, zebrałem materiały dotyczące jego rodziny i częściowo Krystyny Lewandowskiej oraz spotkałem się z Jego dziećmi ich współmałżonkami i wnukami, jestem pod wrażeniem serdecznego przyjęcia mnie przez Jerzego i Jego rodzinę.
10 sierpnia 2001 r. Grodzisk Mazowiecki,
spotkanie z Bogusławą Szewczyk.
30 lipca 2001 r. Częstochowa,
spotkanie z Leszkiem Pyrkoszem i Zbigniewem Ziętalem.
04 sierpnia 2001 r. Długołęka,
wykonałem zdjęia grobu Edwarda Lewandowskiego na cmentarzu kościelnym w Długołęce pod Wrocławiem.
19 lipca 2001 r. Gdynia
- po raz pierwszy w życiu spotkałem się z kuzynem Jerzym Romualdem Lewandowskim, Seniorem Rodu
12 lipca 2001 r. Grodzisk Mazowiecki
- odszukałem groby i wykonałem zdjęcia nagrobka Jana Glinojeckiego, Heleny Glinojeckiej z Lewandowskich i Haliny Szewczyk z Glinojeckich.
06 lipca 2001 r. Szczecin,
spotkanie po latach z Urszulą Barańską-Nowotko, otrzymałem 28 szt. zdjęć rodziny Lewandowskich, Barańskich, i Antoniny Wolf ? Lewandowskiej oraz plik dokumentów. Serdeczne podziękowania.
15 czerwca 2001 r. Częstochowa,
uzyskałem w USC odpis zupełny aktu zgonu Elżbiety Kurtz z d. Taubert i Antoniny Józefy Lewandowskiej z d. Lubczyńska.
14 czerwca 2001 r. Częstochowa,
otrzymałem 2 zdjęcia do zbiorów GRAL®-a od Zbigniewa Kwolik. Odszukałem groby pozostałych Lewandowskich /za kaplicą/ stwierdziłem całkowity braku starych dokumentów na cmentarzu na "Kuli" /pożar/. Otrzymałem do zbiorów GRAL®-a 29 szt. zdjęć od Leszka Pyrkosza. Serdeczne podziękowania za tak piękny gest.
25 maja 2001 r. Grodzisk Mazowiecki
-otrzymałem od Bogusławy Szewczyk 12 szt. zdjęci rodziny Lewandowskich do GRAL®-a. Serdecznie dziękuję.
04 maja 2001 r. Kowal
- Wyjazd z żoną Zofią i synami Martinem i Mariuszem do Kowala. Pierwsza udana kwerenda ksiąg parafialnych kościoła św. Urszuli w Kowalu. Wykonałem zdjęcia kilku stacji drogi krzyżowej w kościele, chrzcielnicy, popiersia Karola Wielkiego, epitafiów nagrobnych, portalu drzwi z herbem. Odnalazłem akt ślubu Ludwiki Lewandowskiej z Antonim Krajewskim (19.01.1865 r.) nie znanej w zapiskach rodzinnych a bezsprzecznie córki Bartłomieja i Urszuli Lewandowskich. Zinwentaryzowałem bardzo dokładnie zasoby archiwum kościoła w Kowalu.
01 maja 2001 r. Wieluń,
wykonałem kilka zdjęć grobu Zygmunta Bazylego Lewandowskiego, jego żony Anny, Tadeusza Ryszarda Lewandowskiego i jego żony Janiny. Spotkanie z żoną Andrzeja Jana Lewandowskiego ? Wiesławą Anną.
26 kwietnia 2001 r. Grodzisk Mazowiecki,
pierwsze spotkanie w Bogusławą Szewczyk.
25 kwietnia 2001 r. Kowal,
pierwszy wyjazd do kolebki rodu Lewandowskich spotkanie z księdzem prałatem Henrykiem Ambroziakiem, proboszczem parafii pw. Św. Urszuli w Kowalu, uzyskałem zgodę na przeprowadzenie kwerendy. Wykonałem kilka zdjęć kościoła i wnętrza.
12 kwietnia 2001 r.
w Warszawie urodził się Maxymilian Mieczysław Lewandowski syn Katarzyny i Mieczysława Maksymiliana Lewandowskiego a wnuk Mieczysława Ryszarda Lewandowskiego. Gratulacje dla i rodziców dziadków.
20 kwietnia 2001 r. Częstochowa,
spotkanie z Leszkiem Pyrkoszem, wykonałem kilka zdjęć grobów na cmentarzu na ?Kuli? spotkanie z 107 letnią ciocią Natalią Jakubowską, spotkanie z Jerzym Zientalem, uzupełnianie danych rodziny Pyrkoszów.
10 kwietnia 2001 r.
Wieluń, uzyskanie danych do drzewa genealogicznego rodziny Lewandowskich, gałąź wieluńska, serdeczne podziękowania dla Zygfryda Kaczmarka za pomoc w uzyskaniu danych i sporządzeniu zestawienia
15 marca 2001 r. Wieluń,
spotkanie z Mirosławą Karczmarek z Lewandowskich i jej mężem Zygfrydem.
22 luty 2001 r. Częstochowa,
spotkanie po 40-tu latach z Leszkiem Pyrkoszem. Wykonałem kilka zdjęć grobowca dziadka Lubczyńskiego na cmentarzu Kule w Częstochowie.
Rok 2002:
23 grudnia 2002 r. Wrocław.
Zbliżające się Święta Bożego Narodzenia budują w Nas podniosły nastrój, dokonując przedziwnej przemiany naszych serc, czyniąc je bardziej otwartymi na innych ludzi.
W oczekiwaniu na przyjście Boga zdajemy sobie sprawę z tego, iż On był zawsze a Jego narodzenie dzisiaj to zobaczenie Go na nowo w drugim człowieku: w żonie, mężu, w dzieciach, w sąsiadach, znajomych z pracy, mijanych przechodniach na ulicy.
Wzrastajmy w tym oczekiwaniu, a gdy się spełni Noc Wigilijna, to bądźmy weseli jak pastuszkowie. Tą prostą, szczerą radością bez granic łączmy się z naszą Wspólnotą Rodziną Lewandowskimi, Lubczyńskimi Ambroziewiczami, Kowalewskimi, krewnymi, znajomymi.
Pamiętajmy też o ludziach starszych, samotnych.
Z okazji Jego Narodzin życzę wszystkim, spokojnych, przeżytych w pogodzie ducha i rodzinnej atmosferze świątecznych dni.
Życzę dużo zdrowia, wszelkiej pomyślności, nadziei i radości płynącej z betlejemskiego żłobka, a gwiazda wigilijna niech zawsze rozświetla nasze życie, prowadząc Nas do celu.
Niech ten nowy2003 rok wypełniony będzie owocną pracą i przyniesie naszej Wielkiej Rodzinie spełnienie pragnień i oczekiwań.
Mieczysław R. Lewandowski z Rodziną
Kustosz Genealogicznego Rodzinnego Archiwum Lewandowskich GRAL® we Wrocławiu.
11 listopada 2002 r. Gdynia.
Pierwsze moje spotkanie od 1943 roku z kuzynką Krystyną Marią Lewandowską córką Włodzimierza Stanisława Lewandowskiego. Później z Jerzym Romualdem Lewandowskim i Jego przeuroczą całą rodziną. Spotkanie trwało do późnych godzin nocnych. Niestety nie udało się rozpoznać osób na zdjęciach „do wyjaśnienia”.
07 listopada 2002 r. Częstochowa.
Spotkanie z Leszkiem Pyrkoszem. Oprócz innych spraw przedstawiłem Mu otrzymane „zdjęcia do wyjaśnienia” otrzymane od Bogny Szewczyk. Rozpoznano tylko jedno zdjęcie przedstawiające Zygmunta Bazylego Lewandowskiego z żoną. Pozostałe zdjęcia poczekają do mojego wyjazdu w najbliższych dniach do Gdyni.
06 października 2002 r. Wieluń.
Spotkanie z rodziną Kaczmarków, Dydyna i Andrzeja Lewandowskiego z żoną. Otrzymałem zdjęcie ślubne Mirosławy i Zygfryda Kaczmarków. Dziękuję.
15 września 2002 r.Warszawa.
Wyjazd do Bogny Szewczyk. Otrzymałem 104 zdjęcia do Genealogicznego Rodzinnego Archiwum Lewandowskich „GRAL®” – Wrocław. W większości osób nieznanych. Sądzę, że w większości są to zdjęcia nieznanej nam jeszcze rodziny Ambroziewiczów (Urszuli żony Ignacego Lewandowskiego) do wykorzystania do dalszych badań. Serdecznie dziękuję.
07, 08, 09 czerwca 2002 roku w Mrzeżynie
w Ośrodku Wypoczynkowym „Bałtyk” odbył się I Zjazd Rodziny Lewandowskich
Nawiązano szereg nowych kontaktów rodzinnych, odświeżano stare znajomości. Największa atrakcją było drzewo genealogiczne rodziny Lewandowskich o długości 7.20 mtr. Całonocna zabawa z dobrą kuchnią i wyśmienitym zimnym bufetem przygotowanym przez właścicieli ośrodka zakończyła nasze spotkanie.
Podziękowania i gratulacje dla organizatorów.
Do następnego spotkania za dwa lata.
Patrz fotoreportaż.
24 marca 2002 r. Łódź.
Spotkanie z Anna Wieczorek – Olszak, uzyskano dane osobowe tej gałęzi rodziny oraz 17 zdjęć rodziny Lewandowskich jak również oryginał aktu urodzenia Krystyny Marii Lewandowskiej z 1944 roku.
Serdeczne podziękowania.
09 luty 2002 r. Kraków.
Spotkanie z prof. Ryszardem Jakubowskim, uzyskano część danych członków rodziny, adresy kuzynostwa oraz ustalono, że posiadane dokumenty i zdjęcia zostaną skanowane i przekazane do GRAL®-a
Odwiedziłem tzw. Archiwum Arcybiskupa Baziaka w Krakowie, gdzie poznałem siostrę Danutę, która obiecała pomóc w moich poszukiwaniach rodziny na kresach wschodnich (miasta Stryj, Stanisławów), od dłuższego czasu znaliśmy się tylko telefonicznie.
09 luty 2002 r. Kraków.
Spotkanie z prof. Ryszardem Jakubowskim, uzyskano część danych członków rodziny, adresy kuzynostwa oraz ustalono, że posiadane dokumenty i zdjęcia zostaną skanowane i przekazane do GRAL®-a
Odwiedziłem tzw. Archiwum Arcybiskupa Baziaka w Krakowie, gdzie poznałem siostrę Danutę, która obiecała pomóc w moich poszukiwaniach rodziny na kresach wschodnich (miasta Stryj, Stanisławów), od dłuższego czasu znaliśmy się tylko telefonicznie.
17 stycznia 2002 r. Wrocław.
Spotkanie z prof. dr Wandą Lubczyńską. Przekazałem posiadane kserokopie dokumentów dotyczących rodziny Lubczyńskich. Otrzymano dane potomków rodziny Lubczyńskich celem stworzenia drzewa genealogicznego.
12 stycznia 2002 roku w Pyrzycach
urodziła się Laura Skwierz, prapra wnuczka Włodzimierza Stanisław Lewandowskiego.
Serdecznie gratulacje.
12 stycznia 2002 r Kraków.
Wyjazd do Krakowa, spotkanie z prof. dr hab. inż. Ryszardem Jakubowskim, synem Ładysława a wnukiem Walerii Jakubowskiej z domu Lewandowska. Uzupełniono dane biograficzne rodziców Ryszarda i umówiono się na spotkanie w najbliższym czasie po przygotowaniu przez niego materiałów faktograficznych.
3 stycznia 2002 roku w Częstochowie
zmarła w wieku 107 lat i 17 dni najstarsza członkini naszego Rodu, najstarsza mieszkanka Częstochowy i chyba Polski - śp. Natalia Elżbieta Jakubowska. Córka Walerii Apolonii Jakubowskiej z domu Lewandowska i Stanisława Jakubowskiego. Wnuczka hrabiny Kicińskiej.

Urodziła się 19 listopada 1894 roku w Warszawie. Wybitny pedagog, działaczka społeczna, należała do ZWZ-AK, literatka. Odznaczona najwyższymi odznaczeniami państwowymi i resortowymi. Między innymi otrzymała Krzyż Kawalerski i Komandorski Orderu Odrodzenia Polski, Złotą Odznakę Związku Nauczycielstwa Polskiego, Odznakę ZNP za Tajne Nauczanie i inne. Pochowana z honorami na cmentarzu Kule w Częstochowie w rodzinnym grobowcu obok swojej matki i ojca. Odszedł od nas człowiek niezwykły, o czułym sercu, ceniony nauczyciel i wychowawca. Oddana bez reszty młodzieży i oświacie. Popularnie "zwana Ciocia Tala", realizowała i wpajała swoim ukochanym uczniom najlepsze ideały demokracji, tolerancji i poszanowania człowieka. Od swoich młodzieńczych lat była wielką patriotką i idealistką. Jednym słowem - OBYWATEL.
Pogrążeni w głębokim żalu i smutku żegnamy Cię Ciociu Talu. Zostaniesz na zawsze w naszej pamięci. Spoczywaj w spokoju.

Wspomnienia o Cioci Tali.
Natalia Elżbieta Jakubowska urodziła się 19 listopada 1894 roku (poniedziałek) w Warszawie z ojca Stanisława Jakubowskiego i matki Walerii Apolonii Lewandowskiej. Przyszła na świat w tym samym roku, co Tuwim, Iwaszkiewicz, trzy lata po Piwkowskiej - Jasnorzewskiej, których twórczość była Jej szczególnie bliska.
W Warszawie spędziła dzieciństwo i młodość. Ojciec Jej - twardy Mazur z Pułtuska był budowniczym kolei, matka zaś była rozśpiewaną Kujawianką, urodzoną w Królewskim Mieście Kowal, miejscu urodzenia Króla Kazimierza Wielkiego - zajmowała się wychowaniem piątki żyjących dzieci. Pokój matki - wspomina po latach Ciocia Tala, zawsze wypełniony był zapachem tuberozy, będącym symbolem rodzinnego domu.
Skutkiem romantycznej miłości Jej babka wyszła za mąż za hrabiego Kicińskiego. Tak, więc hrabia przed laty popełnił mezalians, rodzina do dzisiaj ma, co wspominać a ja obowiązek potwierdzenia tego faktu odpowiednimi dokumentami.
W 1904 roku oddano Ją na pensję w Warszawie, która mieściła się wówczas w pałacu Sołtyka, u zbiegu ulic Miodowej i Senatorskiej.
Pamięta, jak na lekcjach rysunków, kaligrafii, języków francuskiego i niemieckiego - nauczyciele w jakimś szczególnym rewolucyjnym nastroju - przekazywali swoim uczennicom zakazane treści. W klasie wisiała "ślepa mapa" środkowej Europy z rosyjskimi napisami, ale jak doskonale, uczennice potrafiły narysować na niej palcem przedrozbiorowe granice Polski.
W 1914 roku wysłano ojca w głąb Rosji na budowę transsyberyjskiej kolei a matkę z dziećmi wywieziono do Moskwy.
Pierwsza wojna światowa zastała 18-letnią Natalię w Częstochowie, gdzie mieszkała w swojego dziadka Ignacego Lewandowskiego przy ulicy Wolności 7.
Odwdzięczała się ucząc dzieci dziadka, swoich najbliższych kuzynów.
Częstochowa - ten pątniczy gród, do którego od sześciu wieków przybywali pielgrzymi a wśród nich koronowane głowy oraz wielcy dostojnicy świeccy i duchowni, wywarł na młodej dziewczynie duże wrażenie. To jednak nie przysłoniło Jej krytycznego spojrzenia. Już wtedy wiedziała, jak wiele złego dzieje się u stóp klasztoru, gdzie jedni się modlili, a inni ćwiczyli w sztuce szmuglowania. Swoje obserwacje i niepokoje zawarła w napisanej w latach późniejszych pracy pod tytułem "Wpływ pielgrzymek na wychowanie dzieci i młodzieży z Częstochówki", - bo tak właśnie nazywano wówczas okalającą klasztor dzielnicę.
Zawsze była wrażliwa na krzywdę dziecka i chciała pomóc szczególnie tym najbiedniejszym, najbardziej obdartym i poniżanym. Toteż w drugim roku I wojny światowej, gdy uzyskała kwalifikacje nauczycielskie, bez wahania przyjęła propozycję zorganizowania szkoły we wsi pod Kłobuckiem, dokąd nikt z doświadczonych pedagogów nie chciał pojechać.
Nominację na stanowisko nauczycielki otrzymała od władz niemieckich 22 sierpnia 1916 roku.
Rozpoczęła pracę w szkole wiejskiej w Zwierzyńcu, (pow. Częstochowski), 30 km od Częstochowy. Dziś wieś ta nazywa się Konieczki. Przeciwnym pracy na wsi był jej dziadek Ignacy Lewandowski, który podjął się Jej wychowania pod nieobecność rodziców, ale po kilkunastu prośbach dziadek zezwolił na wyjazd, ale razem z jego małym ośmioletnim wówczas synem Mietkiem (przyszłym ojcem Mieczysława i Jerzego Lewandowskich)
Kiedy zgłosiłam się do gminy - opowiada Natalia, sołtys nie był zachwycony. Wieś, bowiem chciała mężczyzny, "który by dobrze pachołki bił, bo jakże inaczej można ich uczyć czytać i pisać".
Ten trudny debiut pedagogiczny najbardziej zapadł jej w pamięci. Na pierwszym spotkaniu - kontynuuje - poprosiłam rodziców, by dzieci przychodziły na lekcje umyte, a dziewczynki bez chustek na głowie. Wywołało to pomruk niezadowolenia. "Szkoła to nie kościół" - usłyszałam. A maluchy włościańskie garnęły się do szkoły do nauki. Pojawiły się też dzieci oszpecone ospą i kalekie, którymi nikt we wsi się nie przejmował. Uważała, że powinna dać im nie tylko podstawową wiedzę i wychowanie, ale też i wiele radości.
Zapamiętała, że uczniowie mówili do niej: "Nasza pani jest ładna, nosi zawsze pod brodą kokardę, ma białą twarz, a włosy czarne i kręcone. I zwraca się do nas grzecznie. Jak są w klasie cztery Marysie to do każdej zwraca się inaczej: Marysia, Marylka, Marychna i Maniusia. I nigdy się nie pomyli".
Starała się nie krzyczeć, nie okazywać złości, tylko zawsze prosić. Nie obeszło się bez wskazującego palca. To karcące wskazanie było charakterystyczne dla niej do końca życia. I ten jeden niewinny gest natychmiast mitygował uczniów.
Oprócz pracy z dziećmi w szkole prowadziła kurs dla analfabetów, przychodziły jednak same dziewczęta, bo chłopcy nie chcieli się uczyć.
Do końca życia była osobą samotną.
Najpierw, pochłonięta była sprawami szkoły - nie miała czasu myśleć o zamążpójściu, a potem były lata wojennej zawieruchy. A chłopcy i owszem, przychodzili w swaty. Najbardziej zapamiętała te pierwsze, wiejskie zaloty. Upatrzył ją sobie syn młynarza na żonę, a młynarzowie na synową. Pewnego dnia złożyło jej wizytę dwóch gospodarzy. Zaczęli wychwalać, jakie to wspaniałe życie czeka ją z tym młodzieńcem. Nie będzie musiała chodzić prać do rzeki, bo w obejściu jest sadzawka. A posag i wyprawkę na pewno już ma. Bo na wsi bez tego ani rusz. Odpowiedziała, że jej cały posag to wykształcenie.
A potem najlepszych kawalerów zabrał Piłsudski, aby walczyć o niepodległość. Ogłoszono powszechny nabór do polskiej armii Chłopcy szykowali się do wymarszu w nieznane. Dziewczęta przypinały im kupione na Jasnej Górze polskie orzełki z miniaturowymi wizerunkami Matki Boskiej i z biało - czerwonymi kokardkami.
Wychowywana była w rodzinie dziadka Ignacego Lewandowskiego z Jego dziewięciorgiem dzieci, gdzie słowo Ojczyzna, Obowiązek i Poświęcenie było żywym pojęcie. W roku 1914 ekspediowała do Legionów Piłsudskiego 16 letniego kuzyna Zygmunta Bazylego Lewandowskiego. Niedługo potem w wielkiej tajemnicy pomagała w ucieczce z domu do Wojska Polskiego małoletniemu kuzynowi Kazimierzowi Bogusławowi Lewandowskiemu. W tajemnicy przed babcią Antoniną zaopatrzyła go w żywność z domowej spiżarni i kupiła bilet kolejowy. Ucieczka się nie udała, gdyż w bardzo krótkim czasie żandarmeria wojskowa odstawiła wystraszonego małego Kazia do domu rodziców.
Kochała się w Konopnickiej - jej wiersze były dla Niej drogowskazem. "Pójdź dziecię ja cię uczyć każę" to było Jej motto.
Gdy szkolnictwo zostało przekazane polskim władzom, inspektor szkolny zaproponował Jej wyższy kurs pedagogiczny w Warszawie. Pojechała do stolicy z radością. Nie traciła jednak kontaktu ze swoimi uczniami.
W końcu października 1918 roku, po czteroletnim pobycie w Moskwie, wrócili do Polski jej rodzice z rodzeństwem.
W roku 1919 wróciła do Częstochowy gdzie pracowała w Amerykańskim Białym Krzyżu, który prowadził przygotowania bielizny i ubrań dla wojska i dla biednych dzieci.
Groźba zajęcia Częstochowy przez wojska niemieckie stawała się realna. Dlatego też Amerykanie zlikwidowali działalność Białego Krzyża a ona sama wyjechała do Warszawy, aby dzielić z rodzicami i rodzeństwem dobry i zły los.
Gdy ruszyły koleje w październiku 1920 roku przyjechała do Częstochowy.
Brakowało tu - jak wszędzie - nauczycieli. Klasy były porozrzucane po mieście. Trzeba było znów organizować w miarę normalne życie szkolne. Zdobyte na wsi doświadczenie pomogło. Wykorzystując zdolności i umiejętności młodzieży - młoda nauczycielka zapełnia szafy pomocami do nauki fizyki, geografii a okna parapetów przyrodniczymi okazami. W pogodne niedziele zabierała uczniów na wycieczki, które już na stałe weszły do szkolnego programu wychowania. Wówczas na wycieczki chodziło się pieszo i boso. Butów na zmarnowanie rodzice nie dawali. Bosi przenosili przez kałuże i potoki tych w bucikach. Silniejsi nosili słabszym torebki z żywnością.
W swoich wspomnieniach pisze skromnie, że w Jej długiej karierze pedagogicznej nie było wielkich wyczynów, lecz codzienny szary trud. Ale przecież wyczynem było to wszystko, co robiła dla swoich uczniów. Bo choć były chwile głodu, zmęczenia i zniechęcenia, nie sprzeniewierzyła się nigdy swojemu powołaniu.
W 1920 roku ukończyła Wyższy Kurs Pedagogiczny w Warszawie, po czym podjęła pracę w Szkole Powszechnej nr 5 w Częstochowie. Prowadziła również szkołę wieczorową dla analfabetów.
W roku 1922 uczyła w Szkole Powszechnej nr 1 w Częstochowie.
W roku szkolnym 1923/24 prowadziła klasy przygotowawcze-wyrównawcze przy Żeńskim Seminarium Nauczycielskim w Częstochowie. W następnym roku prowadziła zajęcia w szkole ćwiczeń.
Od 1926 roku uczyła w Szkole Powszechnej nr 26 gdzie była też opiekunem Koła Młodzieży PCK.
W latach międzywojennych uczyła analfabetów a w 1934 roku stworzyła z ramienia Patronatu nad Więźniem eksperymentalną szkołę dla skazańców w więzieniu na Zawodziu, którą prowadziła społecznie do czerwca 1939 roku. Więźniowie kończący szkołę otrzymywali świadectwa pod szyldem ZNP.
Organizowała setki różnego rodzaju odczytów, firmowanych przez Towarzystwo Uniwersytetu Robotniczego. Wakacje również nie były dla niej czasem odpoczynku.
Do 1939 roku pracowała w Szkole Powszechnej nr 22 w Częstochowie.
Poświęcała je na dokształcanie przede wszystkim na kursach organizowanych przez Związek Nauczycielstwa Polskiego.
Do ZNP wstąpiła już w 1917 roku, a więc w roku narodzin "Głosu Nauczycielskiego". Czytała pilnie kolejne jego numery. To dzięki "Głosowi" dowiedziała się, że powstał Instytut Pedagogiczny, ZNP, do którego wstąpiła w 1936 roku.
W 1936 roku umiera Jej ukochana babcia Antonina Józefa Lewandowska z Lubczyńskich a kilka miesięcy później w tym samych roku Jej dziadek Ignacy Lewandowski.
Naukę przerwała II wojna światowa.
Dopiero w 1947 roku ukończyła Instytut Pedagogiczny w Warszawie, zdobywając dyplom dający prawo do nauczania przedmiotów pedagogicznych.
W sierpniu 1939 roku po powrocie z Instytutu Pedagogicznego w Warszawie zgłosiła się do pracy. Pracowała w Szkole Powszechnej nr 14 W Częstochowie.
Kierownika szkoły zastała w mundurze oficerskim. Przekazał jej cały majątek szkolny. Polskie wojsko przejęło budynek szkolny a po jego odejściu przejęło wojsko niemieckie.
Były to lata udręki i morderczej pracy. Niemcy podzielili Częstochowę na trzy dzielnice: polską, żydowską i niemiecką. Znalazła się w tej ostatniej. Jakoś szczęśliwie się złożyło, że okupanci nie zajęli domu, w którym mieszkała wraz z rodzicami. W domu tym mieszkało wiele osób. Mieszkały między innymi cztery nauczycielki. Każda prowadziła tajne nauczanie. I ona również w pierwszych dniach listopada 1939 roku została wciągnięta do pracy konspiracyjnej. Jako łączniczka przekazywała szyfry, z fałszowaną przepustką przewoziła do Rzeszy paczki, które przekazywała we wskazanym miejscu, drukowała gazetki. Brała udział w tajnym nauczaniu w domu i szkole. Wzorem swoich nauczycieli gimnazjalnych przekazywała dzieciom zakazane treści na lekcjach rysunków, robót ręcznych i przy innych okazjach. Uczniowie doskonale wiedzieli jak się mają zachować w razie niebezpieczeństwa. W domu uczyła dzieci opóźnione w nauce, których wciąż przybywało. Wśród przywożonych ze Śląska były takie, które w ogóle nie znały języka polskiego.
Dzięki tej, jakże wówczas niebezpiecznej pracy, młodzi ludzie po wojnie mogli kontynuować naukę. "Czyż może być większa nagroda - wspomina ze wzruszeniem. Pisali do mnie z Sorbony, zza oceanu, zapraszali na obronę prac doktorskich... Ale wszystko powoli ucichło."
16 stycznia 1945 roku Częstochowa została wyzwolona przez wojska Armii Radzieckiej.
I znów przyszedł czas, kiedy trzeba było odbudowywać Polskę z ruin i zgliszcz. Żyła, więc nieustannie pracą, uczyła w szkole, opiekowała się rodzicami i rodzeństwem i ich dziećmi. Pierwszą pracę po wyzwoleniu podjęła w Wyższej Szkole Administracyjno - Handlowej w Częstochowie przy ul. Handlowej a po przeniesieniu szkoły na ul. Waszyngtona początkowo jako sekretarka a później jako bibliotekarka. Po wojnie kontynuowała pracę w częstochowskich szkołach - W 1947 roku w Liceum Wychowawczyń Przedszkoli w Częstochowie, pracowała dziesięć lat ucząc także równolegle w średniej szkole muzycznej psychologii i pedagogiki, najdłużej uczyła w IV Liceum Ogólnokształcącym im. H. Sienkiewicza. Uczyła między innymi matematyki, biologii i języka francuskiego i rosyjskiego.
W 1949 roku w wieku 81 lat umiera Jej ojciec Stanisław Jakubowski a w 1968 roku w wieku 98 lat, matka Waleria Jakubowska z Lewandowskich.
I tak mijał czas. Dwadzieścia pięć lat uczyła w szkole podstawowej i dwadzieścia osiem w szkole średniej, nie licząc dziesiątki kursów, z których tylko część wymieniono w niniejszym opracowaniu.
Na emeryturę przeszła dopiero w roku 1970. Przez pierwsze lata na emeryturze nie mogła się obejść bez pracy z młodzieżą - wynajdywała różne powody i okazje, aby z młodymi spotkać się np. przy sadzeniu drzewek. Potem sporo czasu zajęło Jej opracowywanie szkolnych albumów, spisywanie wspomnień, porządkowanie archiwum. Najcenniejsze dokumenty, w tym świadectwa i medale, przekazała do muzeum w Częstochowie. Jednak legitymację ZNP zostawiła przy sobie. Na swoje urodziny przyjmowała przedstawicieli władz państwowych i administracyjnych. Swoją obecnością zaszczycił Ją Prezydent miasta, który podziękował między innymi za zasadzone wokół szkoły, ośrodka zdrowia i skweru tuje. Były pełne wzruszenia, jubileuszowe spotkania z młodzieżą, nauczycielami i związkowcami. "Zegar stojący na kredensie to prezent od szkoły na moje urodziny, szkoda tylko, że jego wskazówki nie odmierzają czasu wstecz "- wspominała Natalia. Nad wciśniętą pomiędzy ściany otomaną wisiał w złotej ramie obraz przedstawiający pejzaż morski. Jest nieukończony. Nie zdążyłam namalować nieba. Każdy się dziwi, że można czegoś nie zdążyć, gdy ma się 108 lat. A jednak można.
Przed wojną wyróżniono Ją: Odznaką Honorową PCK, Brązowym Medalem za Długoletnią Służbę, Medalem Dziesięciolecia Odzyskania Niepodległości, Odznaką za Ofiarną Pracę.
Po wojnie otrzymała odznaczenia: Medal za Zasługi dla Województwa Częstochowskiego, Złotą Odznakę Związku Nauczycielstwa Polskiego (1974), Krzyż Kawalerski (1979), Medal Komisji Edukacji Narodowej (1980), Odznakę ZNP za Tajne Nauczanie (1985), Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski (1998),
Zmarła we śnie 3 stycznia 2002 roku (środa) w Częstochowie w wieku 107 lat i 14 dni. Msza żałobna odprawiona była w sobotę dnia 6 stycznia 2002 roku w kościele parafialnym Matki Boskiej Zwycięskiej przy ulicy Słowackiego. Pochowana z honorami na cmentarzu na Kuli w Częstochowie w kwaterze 31, rząd 10, grób 20. Poczty sztandarowe miasta i instytucji kulturalno-oświatowych Częstochowy pochyliły po raz ostatni czoło przed Wielka patriotką, nauczycielem i wychowawcą wielu pokoleń, chlubą rodziny Jakubowskich i Lewandowskich. Cześć Jej pamięci.
Przy opracowaniu niniejszej biografii wykorzystano artykuły Natalii Jakubowskiej zawarte w:
1. Pamiętniki nauczycieli w 75 lecie ZNP pod redakcją Józefa Chałasińskiego, Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne. 1980 r. str. 00-00
2. Walczyliśmy o wolność ojczyzny. Wspomnienia nauczycieli pod redakcją Bogdana Suchodolskiego. Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne. 1988 r. str. 00.00
3. Encyklopedia ZNP, cz. III (I. L. Binert) str. 167-169;
4. PCK. Sprawozdanie 1933, s. 51
Rok 2003:
23 grudnia 2003 r. Wrocław.
Aby święta choinką pachniały.
Zasiadając przy wigilijnym stole nie zapomnijmy o najbliższej rodzinie i tej dalszej o naszych drogich zmarłych. Aby przy świątecznym stole nie zabrakło ciepłej, rodzinnej atmosfery.
Niech nadchodzący czas natchnie radością, a serca wszystkich wypełnią się miłością.
Niech uda się nam wszystkim odrzucić codzienne troski i otworzyć serca na prawdziwą Nadzieję, którą te święta niosą.
Niech towarzyszą nam w te dni miłość, dobroć, radość i życzliwość tak mocne i szczere, aby trwały przez wszystkie dni następnego roku.
Aby Nowy Rok przyniósł ze sobą szczęście i zdrowie wszystkim Lewandowskimi i ich rodzinom.
Niech radość zagości w Naszych domach a nowy 2004 rok przyniósł ze sobą wiele sukcesów.
Mieczysław R. Lewandowski
16, 17, 18, 19, 20 października 2003 r. Kowal.
Kwerenda dokumentów w kościele pw. św. Urszuli w Kowalu. Rozpoznano kilka zdjęć ślubnych dzięki dacie na odwrocie, przedstawiały małżeństwo Edwarda Markiewicza i Helenę z domu Markiewicz (małżonkowie nie byli spokrewnieni) Spotkałem się z rodziną Markiewiczów w Kowalu gdzie uzyskałem dane dotyczące dalszych losów tego małżeństwa. W niedzielę przed kościołem w Kowalu zorganizowałem wystawę niezidentyfikowanych zdjęć rodziny Lewandowskich Niestety żadne osoby na zdjęciach nie zostały rozpoznane.
11 lipca 2003 r. Radom.
Wizyta w domu przy ulicy Słowackiego 3 m 5 w którym przed 22 laty mieszkała Irena Janina Lewandowska. Jedna z mieszkanek, która Ireny nie znała osobiście, pojechała na cmentarz na Firleju i wskazała Jej grób.
Wizyta u Państwa Tatomir w Radomiu, którzy opiekowali się Ireną Lewandowską.
Poszukiwałem osoby, która zgłosiła zgon Ireny, bez rezultatu.
10 lipca 2003 r. Zbrachlin.
Wizyta w dziale geodezji celem ustalenia nr działki domu Bartłomieja Lewandowskiego w Kowalu. W Zbrachlinie w Urzędzie Gminnym nie uzyskałam numeru posesji (działki) Przypust 7.
08, 09 lipca 2003 r. Nieszawa
wstępna kwerenda dokumentów w parafii kościoła.
07 lipca 2003 r Nieszawa, Zbrachlin
II spotkanie z wnuczką Józefa Lewandowskiego (*1863 r. w Nieszawie, +1930r. w Nieszawie), który mieszkał w Przypuście nr 7. Idąc wstecz być może uda się ustalić imiona rodziców Marianny Lewandowskiej. Wizyta w USC w Nieszawie uzyskałem akt urodzenia Józefa Lewandowskiego, który mieszkał w domu, w którym urodził się Bartłomiej Lewandowski.
Niestety adnotacja Józef Lewandowski stały mieszkaniec gminy Lubanie, ale urodził się i zmarł w Nieszawie a to o czymś świadczy.
06 lipca 2003 r. Kowal
kwerenda dokumentów kościele pw. Św. Urszuli w Kowalu.
05 lipca 2003 r. Aleksandrów Kujawski, Przypust
wizyta w hipotece Sądu w Aleksandrowie Kujawskim, celem odnalezienia dokumentów działki(domu) w Przypuście k/Nieszawy, co pozwoliłoby przy zapisach darowizny lub spadku ustalić poprzednich właścicieli. Niestety wszystkie dokumenty w 1945 roku zostały przez Niemców wywiezione i spalone.
I spotkanie z wnuczką Józefa Lewandowskiego.
03, 04 lipca 2003 r. Włocławek
kwerenda dokumentów w Archiwum Państwowym we Włocławku. Głównym celem wyjazdu jest odnalezienie imion rodziców Marianny Lewandowskiej matki Bartłomieja, jak również uzupełnienie danych Ludwiki Krajewskiej z Lewandowskich, jej męża i dzieci. Sporządziłem 33 kserokopie interesujących mnie dokumentów.
Wizyta w hipotece Sądu we Włocławku, niestety trzeba znać numer działki.
20-23 maja 2003 r. Częstochowa.
Wizyta w Muzeum m. Częstochowy, przeglądnięcie wszystkich dokumentów przekazanych do Muzeum przez Natalię Jakubowską. Niestety oprócz kilku notatek i skanów legitymacji odznaczeń państwowych brak było jakichkolwiek materiałów przydatnych GRAL-owi. Wizyta w domu Jerzego Ziętala i bardzo sympatycznej żony Heleny. Otrzymałem kilka informacji o rodzinie oraz 65 zdjęć ze zbiorów Natalii Jakubowskiej (szczególnie bardzo cenne zdjęcie, jedyne w zbiorach rodzinnych Leopolda Lewandowskiego).
Wizyta u Pani Genowefy Cichoń etatowej opiekunki trzech członków rodziny Lewandowskich. Otrzymałem kopertę zawierającą kilkanaście cennych dokumentów dotyczących Wandy Lewandowskiej, (oryginalny akt urodzenia w języku rosyjskim, polskim, świadectwa ukończenia gimnazjum w Warszawie i świadectwo ukończenia kursów handlowych w Warszawie, dokumenty dotyczące pracy w okresie przedwojennym i powojennym.
Spotkanie z Leszkiem Pyrkoszem rozpoznano kilka osób na zdjęciach „ do wyjaśnienia”. Spotkanie z Teresą Lewandowską-Duś i Jej rodziną. Sporządziłem kilkanaście skanów zdjęć szczególnie rodziny Dusiów.
26 kwietnia - 3 maja 2003 r. Lwów, Stanisławów, Stryj Kołomyja Jawornik, Drohobycz. (Ukraina)


19 lutego 2003 r. Częstochowa.
Uzyskałem zgodę z Muzeum miasta Częstochowy na korzystanie z zespołu akt przekazanych przez Natalię Jakubowską do Muzeum. Spotkanie z Panią Nowakowską opiekunką (sąsiadką) ś.p. Janiny Ludwiki Lewandowskiej oraz Panią Genowefą Cichoń opiekunką Walerii Lewandowskiej – Jakubowskiej, Wandy Janiny Lewandowskiej i Natalii Jakubowskiej. Panie pamiętają o wielu faktach nieznanych Archiwum.
15 stycznia 2003 r. Warszawa.
Mimo trzykrotnego umawiania się z Bogusią Szewczyk w sprawie skanowania zdjęć i dokumentów ze zbiorów Rodziny Glinojeckich, niestety dzisiaj otrzymałem odmowę. Przykre.
Rok 2004:
23 grudnia 2004 r. Wrocław.
Święta Bożego Narodzenia niech będą dla nas niezapomnianym czasem, spędzonym bez pośpiechu, trosk i zmartwień, przy staropolskich kolędach i smacznych potrawach w towarzystwie rodziny i przyjaciół.
W święta Bożego Narodzenia otwierają się ludzkie serca ? myślimy wtedy o Rodzinie, ale i o bliskich, z którymi razem budujemy naszą małą ojczyznę ? Rodzinę Lewandowskich.
Niech w Nowym 2005 roku nie opuszcza nas pomyślność, nadzieja i uśmiech każdego dnia roku, aby ten Nowy Rok przyniósł wiele satysfakcji z własnych i wspólnych dokonań.
Życzę wszystkim z Rodziny Lewandowskich wiele zdrowia, radości, pogody ducha, spełnienia marzeń i wielu sukcesów.
Mieczysław R. Lewandowski.
15 październik 2004 r. Częstochowa
próbowałem załatwić prawo do grobowca rodzinnego na cmentarzu Kule w Częstochowie. Rozmowa z aroganckim kierownikiem cmentarza nie przyniosła żadnego rezultatu. Dałem zadatek kamieniarzowi na konserwację grobu Taubert-Kurtz.
17, 18, 19 września 2004 roku w Mrzeżynie
w Ośrodku Wypoczynkowym „Bałtyk” odbył się II Zjazd Rodziny Lewandowskich.
Powołano Radę Rodziny w osobach:
Mieczysław Ryszard Lewandowski,
Halina Teresa Lewandowska,
Andrzej Jan Lewandowski.
Do zobaczenia ponownie w 2006 roku w Ośrodku Wypoczynkowym w Mrzeżynie.
Patrz fotoreportaż
03 czerwca 2004 r. Częstochowa.
Spotkanie z Leszkiem Pyrkoszem.
12 lutego 2004 roku w Wieluniu
zmarł w wieku 66 lat śp. Zygfryd Kaczmarek mąż Mirosławy Kazimiery Kaczmarek z domu Lewandowskiej.
Urodził 27 lipca 1938 roku w Gromadzicach.
Wybitny, długoletni pedagog, dyrektor szkoły.
Pochowany na cmentarzu w Wieluniu w grobowcu, w którym pochowano: Zygmunta Bazylego Lewandowskiego z małżonką Anną z Jurewiczów, i Tadeusza Ryszarda Lewandowskiego z małżonką Janiną z Maniaków.
Składam szczere wyrazy współczucia.
27 lipca 2004 r. Włocławek
bardzo cenna kwerenda przeprowadzona przez Leszka Pyrkosza w Archiwum Diecezjalnym we Włocławku.
Otrzymałem wykazy: urodzeń Lewandowskich, Ambroziewiczów i Bujalskich.
Serdecznie dziękuję.

4 kwietnia 2004 r. Warszawa
Pierwsza wizyta po 68 latach w Domu ks. Boduena w Warszawie ul. Nowogrodzka 75 Mieczysława R. Lewandowskiego, w którym mieszkał wraz z Matką w pierwszych dniach okupacji niemieckiej w okresie 14 października 1939 r. do 23 grudnia 1939 r.
W okresie przedwojennym dyrektorem tego domu był dr Józef Makary Lubczyński, wujek mojego ojca i chyba z tego powodu udała się tam moja Matka o pomoc. Niestety dr Lubczyński był zmobilizowany do wojska i skierowany do pracy w szpitalu epidemiologicznym w Brześciu nad Bugiem, a później po napaści Związku Radzieckiego na Polskę przedostał się przez Rumunię na Węgry a później do Paryża i Glasgow w Szkocji.
Ojciec dziecka Mieczysław Lewandowski po ciężkich walkach z najeźdźcą w okolicach stacjonowania 71 pułku piechoty (Zambrów) dostał się 18 września 1939 roku do niemieckiej niewoli i najprawdopodobniej w już w październiku był w niewoli w stalagu IA z numerem obozowym 42164P
Tu w dniu 8 listopada 1939 roku przy tej zachowanej chrzcielnicy zostałem ochrzczony przez kapelana ks. Jana Kurzyna. Ojcem chrzestnym i matką chrzestną, per procura był Włodzimierz Lewandowski (brat mojego Ojca) i Anna Jankowska (siostra mojej Matki).

Przed pomnikiem księdza Boduena w holu Domu Boduena w Warszawie.

Chrzcielnica w Kaplicy Domu ks. Boduena.
11, 12, 13, 14 stycznia 2004 r. Częstochowa.
Przeglądnięcie dokumentów w Wydziale Hipotecznym Sądu w Częstochowie. Poszukiwania aktu zakupu przez Ignacego Lewandowskiego domu przy ulicy Wolności 8 oraz sprzedaży tego domu. (księga wieczysta nr 336), poszukiwania dokumentów domu przy ulicy Kościuszki 7 (wiano Antoniny Lubczyńskiej obecnie apteka księga 2168, 16719)
Spotkanie z Leszkiem Pyrkoszem uzyskałem do skanowania szereg dokumentów Marii Magdaleny z d. Lewandowskiej i jej męża Ignacego Pyrkosza.
Spotkanie z rodziną Zbigniewa Ziętala oraz rodziną Teresy Lewandowskiej Duś.
Rok 2005:
27 grudnia 2005 r. Wieluń.
Spotkanie w Muzeum Ziemi Wieluńskiej w Wieluniu z Kierownikiem Działu Historycznego tego Muzeum Panem mgr Janem Książkiem.
Podziękowałem Panu Kierownikowi za bezinteresowne nadsyłanie kser dokumentów, zdjęć, wycinków prasowych dotyczących członków rodziny Lewandowskich zamieszkałych na terenie miasta Wielunia.
Pokazano mi nieznane w rodzinie przedwojenne zdjęcie śp. Zygmunta Bazylego Lewandowskiego w otoczeniu współpracowników Wojskowej Komendy Uzupełnień w Wieluniu.
23 grudnia 2005 r. Wrocław.
Zbliżają się radosne święta Bożego Narodzenia, święta wielkich przeżyć religijnych, święta nadziei, radości i przebaczenia.
Spędzamy je najczęściej zgodnie z naszą tradycją w atmosferze rodzinnej, wspominamy tych, których nie ma już wśród nas, a także pamiętamy o tych, którzy nie mogą być z nami.
Pomagamy i przygarniamy do siebie tych, którym żyje się bardzo ciężko są samotni i opuszczeni.
Mam nadzieję, że głębokie przeżycia świąteczne, sprzyjające przemianom wewnętrznym, pozwolą spojrzeć nam na naszą rodzinę z wiarą, nadzieją i optymizmem dla dobra i pomyślności Rodu Lewandowskich.
Życzę wszystkim zdrowych i radosnych świąt Bożego Narodzenia, a w Nowym 200000 Roku sprostania wszystkim wyzwaniom oraz wielkich, doniosłych dokonań na chwałę Naszego Rodu Lewandowskich.
Mieczysław R. Lewandowski
15, 16, 17 listopada 2005 r. Częstochowa.
Przeprowadziłem kwerendę w Archiwum Diecezjalnym w Częstochowie oraz w Archiwum Państwowym w Częstochowie. Poszukiwałem danych członków rodzin: Lewandowskich, Lubczyńskich, Jakubowskich, Taubert-Kurtz.
Udało się odnaleźć kilka dokumentów dotyczących rodziny Lubczyńskich (3) i Kurtz (2)
Spotkanie robocze z genealogami z Częstochowy P. Jackiem Tomczykiem i Michałem Jakubowskim.
Dzień Zaduszny 2005 roku.
Pamięć o przyszłości.
Boli, kiedy odchodzą. Potem czas zaciera rozpacz. W pamięci rozmywają się zdarzenia, umykają daty. Pozostaje krzyż z datą przyjścia i odejścia.
Co roku 1 listopada odwiedzamy ich groby. Opowiadamy, kim kiedyś dla nas byli i znaczyli.
Palimy świeczki – symbol pamięci. Pamięci o tych, którzy kiedyś niespodziewanie nas opuścili.. Stoimy nad mogiłą i mówimy im to, czego nigdy od nas nie usłyszeli. To, czego nie zdążyliśmy im powiedzieć, bo wstydziliśmy się. Albo zabrakło czasu na wspólną rozmowę.
I kiedy tak stanąłem nad grobem w Dniu Zadusznym to zrozumiałem, że następne dni powinniśmy poświęcić nie zmarłym a żywym. Tym, którzy nadal są obok nas. Którzy idą tą samą drogą.
I mimo, że kiedyś staniemy na rozdrożu, oni nadal będą czekać na nasze słowo. Słowa zrozumienia.
Bo potem będą już tylko wspomnienia.
30 października 2005 r. Wrocław.
Miało miejsce we Wrocławiu dnia trzydziestego października dwutysięcznego piątego roku o godzinie dziesiątej rano przed nami proboszczem kościoła rzymskokatolickiego pw??.we Wrocławiu, sprawującym obowiązki urzędnika Stanu Cywilnego, gminy wrocławskiej, powiatu tegoż, departamentu dolnośląskiego stawił się ojciec Artur Lewandowski, lat dwadzieścia osiem liczący w obecności Dawida Lewandowskiego lat czternaście liczący i pokazali nam niemowlę płci żeńskiej informując, że urodziło się ono we Wrocławiu, dnia trzydziestego października dwutysięcznego piątego roku o godzinie pierwszej po południu z Jego żony Iwony Hryniewicz, lat dwadzieścia osiem liczącej. Niemowlakowi temu na Chrzcie Świętym nadano imię Dominika a rodzicami chrzestnymi byli Dawid Lewandowski i Renata Kiermasz. Akt ten zgłaszającym i świadkom został przeczytany i przez Nich i przez Nas podpisany.
Tak wyglądałby zapis w kościelnej księdze Liber Naturom w XVIII wieku, urodzonej w XXI wieku - Dominiki.
Nowo narodzonej Dominice, Rodzicom oraz Dziadkom dziecka, wszyscy członkowie rodziny Lewandowskich składają najserdeczniejsze życzenia.
Niestety nie byłem uczestnikiem chrztu.
29 września 2005 r. Lębork.
Z głębokim żalem zawiadamiam ze dnia 29.09.2005 r. zmarł najstarszy członek naszego Rodu – śp. Krystyna Maria Lewandowska córka Włodzimierza Stanisława Lewandowskiego i Ireny Józefy ze Skurzyńskich.
Śp. Krystyna urodziła się 24.03.1921 roku w Michowie.
Pochowana została w grobie obok swojej matki na cmentarzu w Gdyni-Witomino. Składam wyrazy współczucia najbliższym.
Cześć Jej pamięci.
22 września 2005 r. Warszawa.
Pierwsze, bardzo owocne spotkanie z Jerzym Zbigniewem Raabe synem Barbary Lubczyńskiej córki Henryka Pawła Lubczyńskiego i Marii z d. Sokolnickiej. Powoli uzupełniam brakujące gałązki drzewa rodziny Lubczyńskich. A jeszcze tak niedawno miałem tylko kilka nazwisk.
Umówiliśmy się na następne spotkanie.
09, 10, 11 sierpnia 2005 r. Nowy York
wraz z żoną Zofią poszukiwałem przodów prawie wszystkich rodzin ujętych na naszej stronie internetowej w Ellis Island, Immigration Museum w Nowym Yorku (USA). Sporządzono notatki wymagające weryfikacji.
25 i 26 czerwca 2005 roku w Wydrzynie
obok Wielunia w posiadłości Andrzeja Jana Lewandowskiego odbył się mały Zjazd Rodziny Lewandowskich. Oprócz gospodarzy Andrzeja Jana Lewandowskiego i Jego żony Wiesławy była córka Beata z mężem Mieczysławem Dydyną wraz z dziećmi Anną, Mateuszem i Pawłem oraz druga córka Elżbieta mężem Jarosławem Gwożdziewiczem.
Przybył też Mariusz Bogdan Lewandowski z żoną Haliną, córką Marzeną i synem Łukaszem.
Z Wrocławia specjalnie przyjechał Arkadiusz Lewandowski z córką Mają i synem Dawidem oraz Waldemar Lewandowski.
Uczestnikiem spotkania był sprawca „tego wszystkiego” Mieczysław Ryszard Lewandowski wraz z żoną Zofią.
W sumie uczestniczyło 18 członków Rodziny Lewandowskich.
W wolnych chwilach kserowałem zdjęcia i dokumenty całej rodziny Tadeusza Ryszarda Lewandowskiego. Dziękujemy gospodarzom.
07 czerwca 2005 r. Częstochowa
spotkanie robocze z:
1. prof. Juliuszem Sętkowskim prezesem Fundacji Odnowy Cmentarza na Kulach w Częstochowie i autorowi monumentalnego działa – książkowej monografii tego cmentarza w sprawie restauracji grobowca rodziny Lewandowskich na cmentarzu i ujęcia w monografii członków rodziny Lewandowskich, Lubczyńskich, Ziętal i Taubert - Kurtz
2. Jackiem Tomczykiem w sprawie poszukiwań w Archiwum Państwowym w Częstochowie i w Urzędzie Stanu Cywilnego w Częstochowie danych rodziny Lubczyńskich i uzyskania informacji o osadnictwie niemieckim na terenie zamieszkania Taubertów i Kurtzów.
31 maja 2005 roku w Częstochowie
na cmentarzu „Kule” odebrałem prace związane z renowacją 100 letniego, kamiennego grobu Elżbiety Kurtz z Taubertów, urodzonej w 1819 roku w Kassel (Niemcy) zmarłą 24.12.1904 w Częstochowie. Była ona babką macierzystą Antoniny Józefy Lewandowskiej przyszłej żony Ignacego Lewandowskiego.
Renowacja polegała na oczyszczeniu płyty nagrobnej, zakonserwowaniu jej środkami chemicznymi przed dalszą korozją, podniesieniu płyty i ustawieniu ich na specjalnie wykonanych z białego piaskowca boczkach. Wokoło grób wyłożono popielatą kostką brukową typu lego.
Powyższą renowację przeprowadzono ze środków członków Rodziny zebranych podczas II Zjazdu Rodziny Lewandowskich w roku 2004.
Zlecenie wykonania tych prac zapobiegło likwidacji grobu, gdyż istniały już uzgodnienia z kierownikiem cmentarza, że w przypadku zgonu znanej mi osoby zostanie ona pochowana właśnie na miejscu Elżbiety Kurtz.
Rada Rodziny zleciła już przeprowadzenia kolejnych prac konserwatorskich głównego grobowca rodziny Lewandowskich na cmentarzu na Kulach w Częstochowie.


Przed renowacją grobu, zdjęcie, wykonał Mieczysław Ryszard Lewandowski

Po wykonaniu renowacji grobu, zdjęcie Mieczysław Ryszard Lewandowski dnia 31 05.2005 r.
09, 10, 11 marca 2005 r. Gdynia
spotkanie z Jerzym Romualdem Lewandowskim poświęcone w całości sprawom genealogii rodziny Lewandowskich. Wyjaśniono „merytorycznie” kilka kwestii, sporządziłem skany kilku zdjęć Jego dzieci i wnuków. Oczywiście nie obyło się bez wspólnego spotkanie ze wszystkimi członkami gałęzi Romualda.
Serdecznie dziękuję za miłe przyjęcie.
06 marca 2005 r. Wieluń – Wydrzyn,
spotkanie z rodziną Andrzeja Lewandowskiego, omówiono sprawy związane w organizacją ewentualnego III Zjazdu Rodziny Lewandowskich w Częstochowie na jesieni tego roku oraz skonsultowano sposób napisania biografii Tadeusza Lewandowskiego.
05 marca 2005 r. Warszawa,
pierwsze spotkanie z Krystyną Lubczyńską i jej córką Agatą Lubczyńską rodziną Dionizego Zygmunta. Wymieniono informacje o tej rodzinie oraz pokazano posiadane dokumenty i zdjęcia. Niestety nie było warunków do skanowania dokumentów.
02 marca 2005 roku w Wieluniu
urodził się Aleksander Kaczmarek syn Leszka G. Karczmarka i Ewy Kaczmarek z d. Glinka.
Gratulujemy rodzicom i dziadkom.
Rok 2006:
23 grudnia 2006 r.
Niech w ten szczególny magiczny wieczór Bożego Narodzenia, który kojarzy się z tym, co w naszym życiu najcenniejsze ciepłem domowego ogniska, spokojem, radością, gdy wszyscy obecni gromadzą się przy stole, kiedy gasną spory, gdy łamiemy się opłatkiem, składamy sobie życzenia pomyślmy też o swoich rodzicach, dziadkach, bliższej i dalszej rodzinie.
Niech czas Świąt Bożego Narodzenia będzie dla Nas okazją do spędzenia miłych chwil w gronie najbliższych, w atmosferze pełnej miłości i wzajemnej życzliwości a Nowy Rok 2007, by stał się czasem spełnionych marzeń i nadziei.
Uwierzmy w nasze marzenia a na pewno się spełnią.
Składa Wam życzliwy
Mieczysław R. Lewandowski
z żoną Zofią z synami, wnuczką Laurą i wnukiem Maxymilianem.
12 październik do 31 grudnia 2006 r. Wrocław.
Bardzo długa kwerenda mikrofilmów otrzymanych z Archiwum Państwowego we Włocławku w Archiwum Państwowym we Wrocławiu. Dzień w dzień od godziny 9 do godziny 18 (w soboty od godz. 8 do godz. 13) Otrzymane mikrofilmy mormonów zawierały dane (urodzenia, śluby, zgony) parafii Kowal za okres od 1809 roku do 1865 roku.
Zapisałem sześć 6o kartkowych zeszytów danymi dotyczącymi rodziny Lewandowskich i Ambroziewiczów (Ambrożewiczów) oraz danymi rodzin spokrewnionych Borowskich, Bujalskich, Człapińskich, Kowalewskich, Krajewskich, Małeckich i Osickich.
Bardzo żmudna i pracochłonna praca.
Teraz to wszystko muszę zapisać w excelu i rozpocząć poszukiwanie rodzeństwa naszej osławionej już prapraprapraprapra (dla niektórych) Maryanny.
Im dłużej prowadzę poszukiwania tym bardziej rodzi się przekonanie, że nie uda się odkryć Jej tajemnic zakodowanych w dokumentach genealogicznych.
15, 16, 17, września 2006 r. Mrzeżyno.
Nareszcie!
To już III Zjazd Rodziny Lewandowskich jak zawsze w gościnnym dla nas domu
Wypoczynkowym "Bałtyk" w Mrzeżynie. Przez wszystkie dni towarzyszyła nam piękna słoneczna pogoda ? wspaniała polska jesień.
Niech żałują nieobecni.
Swoją obecnością (już po raz trzeci) zaszczycił Zjazd i Jej uczestników najstarszy wśród nas Senior Rodziny Jerzy Romuald Lewandowski, budząc powszechny szacunek. Dzielnie towarzyszyła mu nasza siostra Urszula Teresa Barańska-Nowotko.
Wszyscy uczestnicy uważają, że było bardzo uroczyście, miło i bardzo rodzinnie.
To kolejne integracyjne spotkanie spełniło założenie organizatora a to też dzięki hojności sponsora naszego Brata Jerzego Lewandowskiego.
Polecam innym rodzinom ten dom wypoczynkowy organizujący tego typu spotkania. Wyśmienite warunki, wspaniała organizacja i atmosfera.
12 września 2006 r. Wieluń.
Z przyjemnością zawiadamiam, że w przeddzień Wielkiego Rodzinnego Święta, jakim było rozpoczęcia III Zjazdu Rodziny Lewandowskich w Mrzeżynie w dniu dzisiejszym urodziło się dziecko o imieniu Justyna a rodzicami Jego są małżonkowie Marzena Napieralska z Lewandowskich i Tomasz Napieralski.
Maleńkiej Justynie urodzonej w Wieluniu, Jej rodzicom oraz Dziadkom gratulujemy i składamy życzenia wszystkiego najlepszego.
Specjalne gratulacje przesyłają wszyscy uczestnicy Rodzinnego Zjazdu i obiecują wznieść toast za pomyślność nowo narodzonej i Jej rodziców.
05 września 2006 Warszawa.
\"\"
Podczas uroczystości 270 lecia działalności Domu Boduena w Warszawie. Od lewej
dyrektor Wydziału Promocji m. st. Warszawy mgr Tadeusz Deszkiewicz,
dyrektor. Domu Boduena dr Maria Kolankiewicz,
były pensjonariusz Domu ks. Boduena Mieczysław R. Lewandowski,
dyrektor. Wydziału Zdrowia, Warszawa - Ochota dr Iwona Molenda Maciejewicz
01, 02, 03, 04 września 2006 r. Włocławek
Kwerenda dokumentów w Archiwum Państwowym we Włocławku. Zebrane dane pozwolą na sporządzenie wykazów (drzew genealogicznych) wszystkich Lewandowskich i rodzin powiązanych Kowalewskich, Ambroziewiczów, Bujalskich, Krajewskich, Osickich, Borowskich celem odnalezienia danych osobowych protoplasty rodu Lewandowskich - Maryanny Lewandowskiej.
Archiwum jest dostępne tylko w godzinach od 8.00 do 14.45
Bardzo krótko szczególnie dla osób, które tam przyjechały z innych miejscowości.


Mieczysław R. Lewandowski z żoną Zofia podczas kwerendy w Archiwum Państwowym we Włocławku.
15 sierpnia 2006 r. Płock.
Spotkanie z Włodzimierzem II Antonim Lubczyńskim. Skanowałem szereg zdjęć dotyczących gałęzi Henryka I Pawła Lubczyńskiego i sporządziłem notatki biograficzne tej rodziny.
02, 03, 04 sierpnia 2006 r. Warszawa
Poszukiwanie na Cmentarzu Stare Powązki w Warszawie i na Cmentarzu Wojskowym w Warszawie grobów pochowanych tam członków rodziny Lewandowskich.
Na Cmentarzu Stare Powązki odnalazłem grób, w którym pochowano Barbarę Raabe z Lubczyńskich i symbolicznie Henryka Pawła Lubczyńskiego i Jego żonę Marię Lubczyńską z Sokolnickich zmarłych i pochowanych na Uralu.
Na tym samym cmentarzu znalazłem grób Zofii Lubczyńskiej, pochowanej w grobie zbiorowym zakonu sióstr Szarytek
Na cmentarzu Wojskowym w kwaterze Powstańców Warszawy znalazłem grób Henryka Lubczyńskiego i Jego żony Krystyny Lubczyńskiej z domu Szepce (symboliczny) oraz pochowanych w tym samym grobie rodziców Henryka ? ojca Mieczysława Lubczyńskiego i matki Aleksandry (Olga)
Sporządziłem odpowiednią dokumentację monograficzną i fotograficzną.
03 lipca 2006r. Częstochowa.
Wyjazd do Urzędu Stanu Cywilnego w Częstochowie.
24, 25, 26, 27, 28 lipca 2006r. Włocławek.
Kwerenda w Archiwum Państwowym we Włocławku dokumentów za okres od 1879 roku do 1900 roku. Sporządziłem odpowiednie notatki i zleciłem wykonanie kilku skanów.
06.06.2006 r. Wieluń.
Spotkanie z rodziną Mariusza Lewandowskiego i Andrzeja Lewandowskiego w Wieluniu.
Odwiedziłem w miejscowości obok Wielunia rodzinę Państwa Krystyny i Ursyna Dobrzyńskich, spokrewnioną z rodziną Lubczyńskich.
Odwiedziłem pobliski cmentarz, gdzie modliłem się nad grobem Wacława i Oktawii Lubczyńskich.
31 maja 2006 Kowal.
Serdeczne spotkanie po latach.
Podczas promocji książki "Kazimierz Wielki oraz niepospolici z Kowala i okolic" pod redakcją Zdzisława Jana Zasady i Bogdana Ziółkowskiego spotkałem byłego proboszcza parafii św. Urszuli w Kowalu prałata Henryka Ambroziaka.
Na spotkaniu obecny był aktualny proboszcz parafii Św. Urszuli w Kowalu ks. dr teologii kanonik Piotr Stanisław Głowacki.

Od lewej ks. Prałat Henryk Ambroziak i Mieczysław R. Lewandowski.
29-30 maja i 01-02 czerwca 2006 r. Włocławek, Kowal, Ciechocinek.
Kilkudniowa owocna kwerenda w Archiwum Państwowym we Włocławku. Wspólnie wraz z żoną Zofią poszukiwałem w dokumentach parafii Kowal i Nieszawa przodków Lewandowskich, Ambroziewiczów, Bujalskich, Człapińskich oraz osoby o nazwiskach Borowski, Krajewski, Małecki i Osiński (Osicki) Sprawdzaliśmy dokumenty i sporządziliśmy notatki z następujących okresów:
Parafia Nieszawa – skorowidz urodzeń (chrztów), ślubów i zgonów za lata 1616-1808 oraz zapisy metrykalne w księgach za lata 1808-1810 i 1817-1824
Parafia Kowal - dokumenty z lat 1824, 1866 – 1878
Niestety zabrakło czasu na odwiedzenie Archiwum Diecezjalnego we Włocławku.
Miłe, wieczorne spotkanie z rodziną Pawła Pyrkosza we Włocławku.
Uczestniczyłem w uroczystej sesji Urzędu Miasta Kowala i Urzędu Gminy w Kowalu, podczas której odbyła się promocja książki pt. Kazimierz Wielki oraz niepospolici z Kowala i okolic, pod redakcją Zdzisława Jana Zasady i Bogdana Ziółkowskiego. Sesję prowadził sekretarz Rady Miasta Andrzej Wojciech Lewandowski (na zdjęciu) być może mój daleki krewny.
Przeszedłem wzdłuż i wszerz cały cmentarz w Ciechocinku w poszukiwaniu grobu Józefa Makarego Lubczyńskiego i Jego Żony Zofii (Zuli) Lubczyńskiej. Niestety nic nie znalazłem, wrócę do tematu za kilka miesięcy, ponieważ aktualnie specjalistyczna firma inwentaryzuje wszystkie mogiły na cmentarzu.


Spotkanie z rodziną Pawła Pyrkosza. Od lewej Barbara Pyrkosz, Mieczysław R. Lewandowski i Paweł S. Pyrkosz.

Uroczyste posiedzenie Samorządu Miasta Kowala. Przemawia Sekretarz Rady Miasta Andrzej W. Lewandowski.
08, 09, 10, 11, 12 kwietnia 2006r. Częstochowa.
W wyszczególnionych dniach przeprowadziłem w Archiwum Państwowym w Częstochowie kwerendę dokumentów (urodzenia, śluby, zgony) parafii rzymsko katolickiej Truskolasy za lata 1866 - 1869 oraz parafii rzymsko katolickiej w Częstochowie za lata 1869 - 1871, 1873 - 1875, 1878. Sporządziłem szereg notatek i zleciłem wykonanie interesujących mnie skanów.
29 kwietnia 2006r. Wieluń.
W starym modrzewiowym kościele Świętej Barbary w Wieluniu zostało zawarte małżeństwo pomiędzy Marzeną Lewandowską a Tomaszem Napieralskim.
I ja tam byłem, miód i wino piłem...
Wraz z całą naszą Wielką Rodziną Lewandowskich młodej parze życzę wszystkiego najlepszego.
26 kwietnia 2006r. Płock.
Wyjazd do Płocka na spotkanie z Włodzimierzem Antonim Lubczyńskim i Jego córką Barbarą Puto. Uzyskałem bardzo dużo cennych informacji dotyczących gałęzi Henryka Pawła Lubczyńskiego. Jesteśmy umówieni na następne długie spotkanie.
21 kwietnia 2006r. Warszawa.
Osobista wizyta w Urzędzie Stanu Cywilnego w Warszawie. Pomimo wcześniejszej pisemnej odmowy wykonania ksera udało się (!) uzyskać potwierdzoną kserokopię dokumentu stwierdzającego moje miejsce urodzenia w Warszawie (szpital przy ul. Górnośląskiej). Upartość jednak popłaca.
Przy okazji przeprowadziłem kwerendę zasobów Archiwum Głównym Akt Dawnych w Warszawie. Po uporządkowaniu sporządzonych notatek w najbliższym czasie zamieszczę index dokumentów kościołów rzymsko-katolickich we Lwowie.
14, 15, 16 marca 2006 r. Częstochowa.
Przeprowadziłem kwerendę ksiąg Parafii Truskolasy i Gidle urodzeń, ślubów i zgonów za okres od 1858 roku do 1884 roku w Archiwum Państwowym ze szczególnym uwzględnieniem nazwisk Kurt, Lubczyński, Lewandowski i Taubert.
Odnalazłem akt urodzenia Henryka Pawła Lubczyńskiego z 1858 r. oraz akt ślubu zawarty pomiędzy Teofilą Lubczyńską a Henrykiem Hermanem Fryderykiem Schmitem w roku 1863. Są to członkowie naszej rodziny.
Kserowałem znaleziony akt urodzenia Feliksa Lubczyńskiego, gdyż sądzę, że jest członkiem rodziny, trudno go dzisiaj umiejscowić w drzewie. Jak dotychczas nazwisko Lubczyński w tamtym okresie i w tej parafii występowało jedynie tylko w połączeniu ze znanymi już członkami tego Rodu.
Sporządziłem notatki z aktów dotyczących nazwiska - Lewandowski, na pewno nie byli członkami interesującego nas Rodu. Ale może...
21, 22 lutego 2006r. Warszawa.
Poszukiwania dokumentów w Urzędzie Stanu Cywilnego w Warszawie (tzw. Archiwum Zabużańskim). Niestety nie udało się przeprowadzić kwerendy gdyż nie udostępniają akt do wglądu, bo działają na podstawie przepisów o USC, pomimo to posiadają dokumenty starsze jak 100 lat, czyli Urząd jest także jednostką archiwalną i powinni jednak wyrazić zgodę. Ach te urzędy...
Przez przypadek obok w USC zapytałem, na jakiej podstawie zostałem zarejestrowany jako obywatel Polski. (Urodziłem się w Warszawie na kilkanaście dni przed wybuchem wojny - dokumenty zaginęły). Okazało się na podstawie oświadczenia mojej Mamy i załączonego zaświadczenia chrztu, ale wydanego dziesięć lat później w 1949 r. Uzyskałem ksero tego nieznanego mi dokumentu.
Wraz z żoną spotkałem się po raz pierwszy w życiu ze swoim dalekim kuzynem Leszkiem Lubczyńskim. Bardzo owocne spotkanie.
Niestety nie udało się namówić na spotkanie B. Sz. Z niezrozumiałych względów od lat odmawia spotkania i udostępnienia do skanowania posiadanych zdjęć i dokumentów. Czy można tak postępować? Poddam ten fakt w najbliższym czasie pod osąd członków rodziny i poproszę o opinię internatów na listach dyskusyjnych. Na razie w drzewie genealogicznym Lewandowskich zlikwidowałem (na wyraźne życzenie zainteresowanej) wszystkie dane osobowe Jej, pozostawiając puste, białe ramki.
12 lutego 2006 r. Wieluń.
Spotkanie z Panią Wojewódką-Wolniewicz córką byłego właściciela basenów kąpielowych w Wieluniu. Na basenie w okresie przedwojennym jak i po wojnie stał na wysokim postumencie pomnik przedstawiający młodą, klęczącą kobietę w kostiumie kąpielowym. Postaci do pomnika użyczyła najpiękniejsza z Lewandowskich, Stefania Bronisława Lewandowska (2. voto Wieczorek) żona autora pomnika Tadeusza Jurewicza. Uzyskałem prawo do skanowania trzech zdjęć.
Przy okazji spotkałem się z rodziną Mariusza Bogdana Lewandowskiego z Wielunia. Uwaga, - szykuje się wesele w rodzinie.

Rok 2007:
23 grudnia 2007
Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia - czas radości, miłości i nadziei, czas wybaczania i pojednania.
Do jednego stołu zasiadają razem pogodzeni i szukający zgody.
W tych dniach zapominany o urazach i cieszymy się z narodzin Jezusa.
Przy wigilijnym stole zostawiamy miejsce dla niespodziewanego gościa na znak, że nasze domy i serca otwarte są dla każdego.
W tym okresie zmienia się otaczający nas świat - zapach choinki, świątecznych potraw i wypieków tworzą niepowtarzalny, pełen ciepła klimat, na który czekamy przez cały rok.
Boże Narodzenie to dla nas bardzo rodzinne święta.
Niech przy zapachu strojnej choinki upłyną piękne chwile polskiej Wigilii ze wspólnie śpiewaną kolędą i upragnionym gościem przy stole.
Wszystkim członkom naszej Dużej Rodziny życzę wspaniałych świąt w gronie najbliższych, życzę by we wszystkich domach zapanowała zgoda, miłość, radość i serdeczność
Mieczysław R. Lewandowski
z żoną Zofią, z dziećmi i wnukami.
12 - 14 grudnia 2007 Częstochowa.
Wykład Mieczysława R. Lewandowskiego w trakcie spotkania Towarzystwa Genealogicznego Ziemi Częstochowskiej na temat genealogii rodów Lewandowskich, Lubczyńskich i Jakubowskich oraz ich związków z Częstochową.
Otrzymałem od autora Juliusza Sętowskiego jeszcze "ciepłą" książkę pt. Cmentarz ewangelicko-augsburski w Częstochowie z dedykacją i autografem. Dziękuję.
Niezastąpiony mój Przyjaciel Jacek Tomczyk szef TGZCz. zorganizował spotkanie z członkiem nieznanej mi gałęzi rodziny Lubczyńskich. Wstępne badania wykazują związek z moją rodziną. Gdy badania się potwierdzą będę mógł dopisać do drzewa rodzeństwo mojej prababki. Jeszcze raz serdecznie dziękują za zorganizowanie spotkania i miłe przyjęcie przez wszystkich uczestników. Obowiązkowa wizyta na cmentarzu Na Kulach, (dalsza dewastacja najstarszych zachowanych na cmentarzu grobów mojej rodziny), cmentarzu św. Rocha i po raz pierwszy na cmentarzu ewangelicko-augsburskim. Spotkanie z Zbigniewem Kwolikiem i Leszkiem Pyrkoszem. Odwiedziłem w domu Zbigniewa Ziętala i Jego żonę Helenę, następnego dnia wieczorem spotkałem się z Jego córką Ewą i Jej mężem Henrykiem Puchałą.


Podczas prelekcji Mieczysława R. Lewandowskiego w Tow. Genealog. Ziemi Częstochowskiej.
Z ogromną przyjemnością przyjąłem książkę z autografem od autora prof. Juliusza Sętowskiego.
09 - 11 listopada 2007 Warszawa.
Wraz ż żoną Zofią uczestniczyłem w Święcie Niepodległości w Warszawie a szczególnie w uroczystości mianowania pośmiertnie na wyższe stopnie wojskowe i służbowe żołnierzy, policjantów zamordowanych w Katynia, Charkowie, Twerze i Miednoje. Uroczystość trwała dwie doby a to z konieczności odczytania 14 tysięcy nazwisk pomordowanych.
Na wywieszonych na placu Piłsudskiego planszach z nazwiskami ofiar odnalazłem nazwiska moich krewnych por. Franciszka Lubczyńskiego i Walentego Ziętala.
Było zimno i deszczowo. Szkoda, że tak piękne i patriotyczne święto przyda na tak zimny i deszczowy miesiąc listopad.


Na placu Piłsudskiego w Warszawie podczas uroczystości.

Tablice z nazwiskami żołnierzy Wojska Polskiego zamordowanych przez Sowieckie NKWD w Ostaszkowie, Starobielsku i Katyniu. Na zdjęciach nazwiska członków naszej rodziny - Na pierwszym zdjęciu nazwisko por.Franciszka Lubczyńskiego, na zdjęciu drugim nazwisko Walentego Zientala.
22.09.2007 r. Wrocław

Z uczuciem żalu zawiadamiam, że dnia 23 września 2007 roku o godz. 22.30 zmarł Jan (Janusz) Bożeńko.
Urodził się 19.07.1926 r. w Stanisławowie, syn Jana i Józefy Marii z domu Wolf.
Dzieciństwo i młodość spędził w rodzinnym mieście Stanisławowie, tam też uczęszczał do szkoły powszechnej i gimnazjum.
W 1944 roku powołany został do Ludowego Wojska Polskiego. Wraz z dwu tysięczną grupą rekrutów przeszedł piechotą ze Stanisławowa do Przemyśla.
Tu dowiedział się, że ojciec Jego Jan został aresztowany przez rosyjskie NKWD i słuch po nim zaginął. Postanowił uciec z wojska i zaciągnął się do służby w partyzantce w Narodowych Siłach Zbrojnych w grupie Jastrzębiec, działającej na tamtych terenach. Grupa została rozwiązana, jak każdy partyzant otrzymał po jednym dolarze i błogosławieństwo na drogę.
Po wojnie w Urzędzie Bezpieczeństwa we Wrocławiu ujawnił swoją krótką partyzancką działalność, po informacji, że Jego działalność jest już znana UB. Na krótki okres został zatrzymany, ale po przesłuchaniu późną nocą zwolniony.
W 1947 roku rozpoczął studia na Akademii Medycznej we Wrocławiu na Wydziale Weterynaryjnym, z której został usunięty bez podania przyczyny. W roku następnym rozpoczął studia w Naczelnej Organizacji Technicznej we Wrocławiu. Pewnego dnia podczas zajęć poproszono go do dziekana, gdzie dwóch panów z Urzędu Bezpieczeństwa zarzuciło mu, że postępuje nie lojalnie w stosunku do władzy ludowej i nakazano dziekanowi usunięcie Go ze studiów.
Później pracuje w różnych przedsiębiorstwach budowlanych, jako kierownik budowy, lub inspektor nadzoru.
W dniu 21 września 2007 r. w domu upadł nieszczęśliwie i mimo szybkiej pomocy rodziny i lekarza nie odzyskał przytomności.
Zmarł w wieku 80 lat, w szpitalu na oddziale reanimacji i intensywnej terapii po 36 godzinach od wypadku.
Pozostawił żonę Krystynę i syna Tomasza.
Cześć Jego pamięci.
Pochowany został dnia 27 września 2007 roku w grobie obok swojej Matki na cmentarzu Wrocław - Grabiszyn.
10.09.2007 r. Warszawa

W dniu 10.09.2007 roku w kościele rzymskokatolickim pw. Św. Aleksandra w Warszawie została ochrzczona Zofia Iwona Lewandowska córka Martina M. Lewandowskiego i Iwony Borys. Rodzicami chrzestnymi byli Mieczysław Maksymilian Lewandowski i Renata Rydzewska.
Nowonarodzonej i ochrzczonej Zofii życzymy dużo zdrowia i długich lat życia i aby rosła na chwałę rodziny Lewandowskich.
05.09.2007 r. Brzozów,04.09.2007 r. Przeworsk, Przemyśl,03 09.2007 r. Brzozów,31.08.2007 r. Katowice.
Dwukrotnie odwiedziłem miejscowość Brzozów, w której urodziła się moja babka Antonina Agnes Wolf z d. Miksiewicz celem przeprowadzenia kwerendy ksiąg w kościele pw. Przemienienia Pańskiego w Brzozowie, pow. Krosno.Przeprowadziłem częściową kwerendę dokumentów udostępnionych przez przemiłego proboszcza parafii Przemieniania Pańskiego w Brzozowie ks. dr Franciszka Rząsę.
Nie zdążyłem przeglądnąć ksiąg ślubów i zgonów.Niestety zabrakło czasu na sporządzenie wszystkich skanów i foto interesujących mnie dokumentów. Udało się zarejestrować 223 dokumentów z tego na pewno kilka dotyczy nieznanego rodzeństwa naszej babki Antoniny A. Wolf. Brata Józefa Miksiewicz, siostry Maryanny Victori Miksiewicz i siostry Julianny Amelii Miksiewicz.
W kwerendzie wspomagała mnie siostra Wiesława Jankowska-Lasoń (z lewej) i moja żona Zofia.
Konieczny jest następny wyjazd celem dokończenia kwerendy. Ale to już na wiosnę jak będzie cieplej.

\"\"
\"\"
Mieczysław R. Lewandowski, Wiesława Lason i Zofia Lewandowska podczas kwerendy w Brzozowie.
01.09-02.09.2007 r. Rzeszów

Mały Jasiu i jego ładna siostrzyczka Aleksandra Pierwsza.
W Rzeszowie wraz z żoną Zofią byłem uczestnikiem uroczystości chrztu świętego najmłodszej latorośli rodziny Krygowskich Jana Stanisława Krygowskiego syna Piotra i Agnieszki.
Dziadkom, Rodzicom i małemu Jasiowi życzymy wszystkiego najlepszego.
31 września 2007 r. Katowice.
04 września 2007 r. Przeworsk, Przemyśl.
06 sierpnia 2007 r. Rzeszów..
Wyjazd do Katowic celem zinwentaryzowania grobu Kazimierza Marcinowskiego, do Rzeszowa grobu Mariana Jankowskiego, Jego żony Anny i Jakuba Bochniarz w Przeworsku Ludwika Lasonia a w Przemyślu Walerii Krasuskiej i Jej syna Leopolda.
Oczywiście spotkania rodzinne z kuzynkami Wiesią Krysią i Anią w Rzeszowie oraz z rodziną Korpeckich w Przemyślu.
10.07.2007 Warszawa.
Pierwsze nieśmiałe kroki w Archiwum Główne Akt Dawnych w Warszawie. Trudno będzie przeprowadzić jakąkolwiek kwerendę dokumentów. Bo najczęściej dokumentów nie udostępniają a jak już to żądają danych, które ja chcę znaleźć właśnie podczas poszukiwań. Potrafią skutecznie zniechęcić.


Przed Instytucją.
30 maja 2007 r. Częstochowa

Kwerenda w Archiwum Państwowym w Częstochowie w poszukiwaniu dokumentów stwierdzających, że pochowane trzy osoby o nazwisku Lubczyński w dwóch odnalezionych ostatnio grobach na cmentarzu Na Kulach w Częstochowie, były powiązane z rodziną naszej Babki Antoniny Józefy Lubczyńskiej Lewandowskiej.
O grobach tych wspominali członkowie rodziny, ale po latach nikt nie mógł ich zlokalizować. Dzięki Panu Jackowi Tomczykowi, Przewodniczącemu Towarzystwa Genealogicznego Ziemi Częstochowskiej udało się je odnaleźć. Płyty nagrobne były zapadnięte w ziemię i zarośnięte trawą, co utrudniało ich odnalezienie. W imieniu rodziny serdecznie dziękuję.
Znalezione zapisy w księgach Stanu Cywilnego w Archiwum Państwowym w Częstochowie potwierdzają, że pochowani są dziećmi dwóch braci Roberta Lubczyńskiego (syn Stefan + 1885) i Henryka Lubczyńskiego (syn Władysław + 1887)
Dokumentów urodzenia lub zgonu trzeciej pochowanej osoby Jadwigi Lubczyńskiej żadnych nie odnaleziono. Ale ponieważ jest pochowana w grobie razem z bratem Stefanem, należy przypuszczać (pewnik), że była córką Roberta.
24 maja 2007 r. Busko Zdrój.
Owocne spotkanie w Busku Zdroju z Panem Bogumiłem Niebelskim. Otrzymałem kilka danych osobowych rodziny Budzianowskich i wycinek drzewa genealogicznego dot. wspólnych krewnych.
20 maj 2007 r. Tarnowskie Góry.
Miłe spotkanie z członkami rodziny Sokołowskich w Tarnowskich Górach. Uzupełniłem dane w drzewie genealogicznym i uzyskałem skany zdjęć rodzinnych i zdjęć z Ich podróży do miejsc rodzinnych w Kołomyi (Galicja).
10, 11 maja 2007 r. Częstochowa.
Dwudniowa kwerenda w Archiwum Państwowym w Częstochowie.
Przeglądnąłem dokumenty z lat 1885, 1886 i 1887 w poszukiwaniu zapisu, ze odnalezione ostatnio dwa stare groby na cmentarzu Kule w Częstochowie "przynależą" do rodziny Lubczyńskich. Przy okazji poszukiwałem nazwisk, Lewandowski, Jakubowski, Taubert Kurtz. Znalazłem trzy dokumenty potwierdzające, że w jednym grobie pochowany jest Stefan Lubczyński syn Roberta Lubczyńskiego a w drugim grobie Władysław Lubczyński syn Henryka Lubczyńskiego. Zamówiłem w Archiwum Państwowym 3 odbitki ksero formatu A4 w "bandyckiej cenie" zł. 14 za sztukę.
Nawiązałem kontakt z Fundacją Ochrony Zabytków Cmentarza Kule w Częstochowie, celem wspólnej restauracji dwóch przeszło 120 letnich grobów.
17 kwiecień 2007 r. Warszawa.
Spotkanie z siostrą zakonną Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo w Warszawie. Uzyskałem kserokopie dokumentów między innymi aktu urodzenia i dane osobowe siostry zakonnej Zofii Lubczyńskiej, córce Jana I Lubczyńskiego.
Zlokalizowałem grób Marka Lubczyńskiego na cmentarzu przy kościele św. Katarzyny w Warszawie.
08, 09 luty 2007 r. Gdynia.
Uczestnictwo w pogrzebie śp. Jerzego Romualda Lewandowskiego w Gdyni. Spotkanie z rodziną z Gdyni, Pyrzyc, Wielunia i Wrocławia.
30 kwietnia 2007 r. Warszawa
Szczęśliwy dziadek Mieczysław Ryszard Lewandowski i babcia Zofia Stanisława Lewandowska z wielką radością informują, że dnia 30 kwietnia 2007 r. o godz. 18.45 urodziła się w Warszawie najmłodsza członkini Rodu Lewandowskich Zofia Iwona Lewandowska.
Jest to szczegółny i symboliczny dzień, ponieważ w tym dniu urodził się ojciec dziecka Martin Maria Lewandowski. Matka dziecka Iwona i dziecko są zdrowe i w wyśmienitej kondycji.
5 luty 2007 r. Gdynia.

Z wielkim bólem i żalem przyjęliśmy wiadomość o śmierci osiemdziesięcio pięcioletniego, najstarszego członka naszej rodziny Lewandowskich, Seniora Rodu, ojca i dziadka Śp. Jerzego Romualda Lewandowskiego zmarłego w dniu 5 lutego 2007 roku w Gdyni.
Jerzy Romuald Lewandowski, syn Włodzimierza Stanisława Lewandowskiego i matki Ireny Józefy Lewandowskiej ze Skurzyńskich urodził się 28 lipca 1922 roku w Częstochowie o godzinie 8.oo rano.
Według opowiadania Jego ojca i matki faktycznie urodził się w Lubartowie, a później przewieziony do Częstochowy i przedstawiany do rejestracji i chrztu.
Ochrzczony został dnia 20 maja 1923 roku w kościele pod wezwaniem Św. Rodziny w Częstochowie. Chrztu udzielił ks. B. Wróblewski (Parafia rzymsko-katolicka pw. Św. Rodziny w Częstochowie. Liber Natorum z 1923 roku, akt nr 531). Ojcem chrzestnym był brat matki, Edward Skurzyński a matką chrzestną siostra ojca, Helena Glinojecka z Lewandowskich.
W wieku 10 lat, 18 czerwca 1932 roku w Lublinie przyjmuje pierwszą Komunię Święta, którą udzielił Mu ks. Florian Krasuski.
Miał siostrę:
  Krystynę Marię Lewandowską /I voto Budzińska, II voto Skwierz/
  urodzoną 24 marca 1921 roku w Michowie koło Lublina,
  zmarłą 29.09.2005 roku w Lęborku.
Wczesne dzieciństwo spędził w Lubartowie.
W 1928 roku wraz z rodzicami przenosi się do Lublina.
Specyfika miasta Lublina odbiła się mocno w życiu Jerzego i była widoczna w jego charakterze do końca życia. Lublin w czasach Jego dzieciństwa bardziej ciążył do Warszawy niż do Lwowa, ale miał tę kresową cechę, którą była różnorodność etniczna, kulturowa i religijna. Była dzielnica żydowska, było piękne Stare Miasto, w którym mieszkali również potomkowie dawnych rodów szlacheckich. Obok uniwersytetu katolickiego był uniwersytet żydowski, obok kościołów katolickich były bożnice żydowski i cerkwie prawosławne. Czuło się, że Lublin stoi na granicy kilku światów a te światy budziły wyobraźnię i ciekawość młodego wówczas Jerzego.
Tu uczęszcza do Szkoły Powszechnej im. Króla Stefana Batorego (1 rok 1929/20) i po rocznej nauce w roku szkolnym 1930/31 w domu (korepetytorka), zdaje w 1931 roku egzamin do gimnazjum - tzw. "Szkoły Lubelskiej", przemianowanej w 1934 roku na Gimnazjum im. Stefana Batorego w Lublinie. Po czterech latach nauki w gimnazjum w 1935 roku rodzice przenoszą go do czteroletniej Szkoły Budownictwa, która kończy 12 czerwca 1939 r. Otrzymuje tytuł "Technik Budowlany" Już po zakończeniu II wojny światowej po odbytej kilkuletniej praktyce w zawodzie i zdaniu państwowego egzaminu z Prawa Budowlanego uzyskał w 1958 roku tytuł "Budowniczego".
        Pierwszą pracę po ukończeniu szkoły w miesiącach lipiec - wrzesień 1939, wykonywał na stanowisku zastępcy kierownika budowy (dziś termin kierownika budowy odpowiada inspektorowi nadzoru budowlanego ze strony inwestora) w prywatnej firmie inż. Stanisława Wojciechowskiego, na budowie lotniska wojskowego w Świdniku k. Lublina, realizowanego przez D.O.K. II Lublin. (Inż. Wojciechowski - oficer rezerwy - zmobilizowany we wrześniu 1939 r. - zamordowany później w Katyniu).
Wybuch wojny zastaję rodzinę w Lublinie. Zaraz po wkroczeniu Niemców do Lublina wraz z ojcem został aresztowany i umieszczony w zaimprowizowanym obozie dla zakładników wojennych na terenie b. 8 Pułku Piechoty, a później przeniesiony do obozu na plac przy al. Racławickiej. Obóz był bardzo słabo strzeżony i po krótkim pobycie w tym obozie wraz z ojcem uciekł.
        Od połowy 1940 roku pracował w firmie budowlanej jako technik-kreślarz, a następnie kierownik robót.
        W czasie okupacji działał w konspiracji w Armii Krajowej. Pod koniec lipca 1944 r., wraz z oddziałem AK udał się w kierunku północno-zachodnim najprawdopodobniej na pomoc powstaniu warszawskiemu, które miało wybuchnąć i wybuchło 1 sierpnia 1944 r. W trakcie marszu (podczas odpoczynku) nakazano im złożyć broń (rozbrojono).
        Po powrocie do wyzwolonego już Lublina zgłosił się ochotniczo do Wojska Polskiego (RKU Lublin). Wcielony został do 7 samodzielnej Kompanii Ochrony Sztabu 2 Armii Wojska Polskiego, tu otrzymał stopień starszego szeregowca.
        Ze względu na posiadane wykształcenie techniczne został skierowany w 1945 r. do Oficerskiej Szkoły Saperów w Przemyślu, która w drugiej połowie 1946 roku została przeniesiona do Wrocławia. W szkole dosłużył się stopnia st. sierżanta podchorążego. Szkołę tę kończy 1 października 1946 r. z trzecią lokatą spośród 17 podchorążych wybranych z kompanii "wypustowej" (7 kompania) i dopuszczonych do wcześniejszej promocji. Mianowany na stopień podporucznika 04.10.1946 r. Aktu promocji dokonał Marszałek Polski Michał Rola-Żymierski.
Zgodnie z rozkazem Ministra Obrony Narodowej i ustalonym planem nakazującym ostatecznie rozminowanie i oczyszczenie polskich ziem z porzuconej amunicji, materiałów wybuchowych, uzbrojenia i min skierowany został wraz z całą siedemnastką podchorążych do Brzegu nad Odrą, na uzupełnienie kadry oficerskiej formowanego tam Batalionu Saperów, przeznaczonego dla Marynarki Wojennej. Wkrótce w miesiącu październiku 1946 roku batalion został przerzucony do Wejherowa, a później na początku 1947 roku do Gdyni.
Tutaj od 13 do 15 maja 1947 roku przeprowadził rozpoznanie na obszarze 42 km2 w rejonie Gdańska, Wrzeszcza, Oliwy, Letniewa, Jelitowa i Nowego Portu. Przez następnych 6 dni zbadał obszar 43,5 km2 w rejonie Sopotu, Orłowa i Gdyni.
W dniach od 22 do 25 maja 1947 r. przeprowadził zwiad na obszarze 58 km2 w rejonie Mechelinek, Kosakowa, Brzezina, Rzucewa, Żelistrzewa i Pucka. W następnych trzech dniach jego grupa przeszukała tereny Helu, Boru, Juraty, Jastarni, Kuźnicy, Chałup i Władysławowa. W tym pierwszym okresie zbierano w zasadzie tylko wszelkiego rodzaju materiały wybuchowe i miny. Wielką ilość porzuconej amunicji zbierano w drugiej kolejności Zadanie to realizowały wydzielone siły saperów wojsk lądowych. Natomiast tzw. zwiad minerski na Helu przeprowadził pododdział inżynieryjny Marynarki Wojennej, którym kierował por. Jerzy Lewandowski. Na Helu znaleziono 16 zakonserwowanych pocisków 152,4 mm z byłej bazy baterii im. Heliodora Laskowskiego i niewypał pocisku artyleryjskiego z pancernika Schleswig-Holstein.
Od 30 maja do 5 czerwca zwiad przeprowadził rozpoznanie w rejonie Chłapowa, Jastrzębiej Góry, Karwi na obszarze 231.5 km2 Znalazł czternaście skupisk amunicji i torped na brzegu morza.
W Batalionie Saperów jest dowódcą samodzielnego plutonu zwiadu, a od 1948 roku zastępcą dowódcy kompanii ds. technicznych. W batalionie wykonuje różne zadania saperskie jak np. zwiad fortyfikacyjny, rozminowanie wybrzeża, akcje przeciwpowodziowe (przeciwlodowa obrona mostów przed zniszczeniem) oraz budowa pierwszych obiektów fortyfikacyjnych.
W połowie 1948 roku przeniesiony został do Szefostwa Inżynierii Marynarki Wojennej (Dowództwo MW).
        Tu zajmuje się głównie organizowaniem, kierowaniem i nadzorowaniem budowy wielu obiektów fortyfikacji stałej na wybrzeżu takich jak baterie artylerii nadbrzeżnej, stanowiska dowodzenia, obiekty łączności, schrony dla ludzi - a także fortyfikacji polowej; w pewnym okresie nadzorowaniem budowy obiektów hydrotechnicznych w portach. Uczestniczy też w innych przedsięwzięciach związanych z inżynieryjnym zabezpieczeniem obrony wybrzeża.
Między innymi na Helu po zinwentaryzowaniu fortyfikacji uzupełniono je o niezbędne obiekty. Stanęła na cyplu nowa bateria artylerii stałej o kalibrze 130 mm. Wykonano ją w zmienionej wersji (działa produkcji radzieckiej) zgodnie z doświadczeniami II wojny światowej m.in. dobudowując 2 schrony dla około 20 ludzi, elektrownię i inne obiekty.
Drugą baterię artylerii stałej o kalibrze 152 mm. wznosił od podstaw w połowie drogi między cyplem a Helem-Borem, od strony wschodniej. Działa artylerii stałej miały kaliber najwyższy spośród wszystkich, jakie ustawiono po wojnie na wybrzeżu Polski.
Konsekwencją zimnej wojny było instalowanie na Wybrzeżu, w tym na półwyspie Helskim - głównie siłami saperów - elementów obrony przeciwdesantowej. Postanowiono wówczas o budowie batalionowych i kompanijnych rejonów obrony tzw. bru i kru. Na Helu powstał na wschód od baterii 152 mm, batalionowy rejon umocniony - bru. Rejon batalionowego umocnienia na Helu obejmował obszar około 4000x1200m. W jego skład wchodziło ponad 400 obiektów (stanowiska obserwacyjne, stanowiska bojowe dla ckm, rkm, dział kalibru 76 mm. 45 mm. moździerzy 82 mm. i 122 mm.
Wszystkimi tymi pracami z ramienia Dowództwa Marynarki Wojennej kierował kpt. Jerzy Lewandowski.
Zajmował różne stanowiska do Szefa Wydziału Inspektorskiego.
        W dniu 04.11.1948 roku zawiera związek małżeński w kościele w miejscowości Rozłazino pow. Lębork z Reginą Buschman córką Marcina i Heleny z d. Gruba, urodzoną 29 lipca 1929 roku w Gościcinie k. Wejherowa. Świadkiem ślubu był Gabriel Hałas i Zygmunt Buschman. Wesele odbyło się w domu rodziców panny młodej w Wielistowie.
Z małżeństwa tego urodziło się troje dzieci:
• Krystyna Regina (Zaborska)
• Hanna Zofia (Bekisz)
• Andrzej Ryszard.
        W roku 1961 kończy roczny Wyższy Kurs Doskonalenia Oficerów przy Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie.
        W roku 1980 przeszedł na emeryturę po 36 latach służby w Wojsku Polskim. Posiada stopień wojskowy pułkownika (odpowiednio w Marynarce Wojennej - komandora).
W dniu 23 maja 1985 r. umiera mu żona Regina a w dwa lata później w dniu 3 listopada 1987 r. umiera matka Irena Lewandowska.
        Po zakończeniu służby wojskowej pracował jeszcze przez kilka lat (do 1990 roku) w tej samej instytucji, ale na stanowisku cywilnym.
Za osiągnięcia w służbie w Wojsku Polskim i za działalność społeczną otrzymał szereg odznaczeń, dyplomów i nagród.
Między innymi:
• Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski,
• Odznaka Grunwaldzka 1945,
• Medal Zwycięstwa i Wolności 1945,
• Złoty i Srebrny Krzyż Zasługi,
• Medal za udział w walkach o Berlin,
• Srebrny i brązowy medal za Zasługi dla Obronności Kraju,
• Złoty, Srebrny i Brązowy medal "Siły Zbrojne w służbie Ojczyzny"
• Medal 10-lecia, 30-lecia i 40-lecia Polski Ludowej
• Srebrny i Brązowy medal "Zasłużonemu Saperowi WP"
• Złota Odznaka za Zasługi w Zwalczaniu Powodzi,
• Brązowa Odznaka za Zasługi w Ochronie Porządku Publicznego,
• Złota Odznaka "Zasłużony Pracownik Morza"
• Odznaka "Zasłużonym Ziemi Gdańskiej"
• Medal 50-lecia Gdyni,
• Medal 60-lecia Armii Radzieckiej
        Był członkiem Związku Kombatantów RP i byłych Więźniów Politycznych oraz Związku Byłych Żołnierzy Zawodowych.
Od 1963 roku był członkiem Polskiego Związku Filatelistów, członkiem Zarządu Koła nr 22 PZF przy klubie MW w Gdyni, współorganizatorem wielu wystaw filatelistycznych.
Posiadał Złotą Odznakę Polskiego Związku Filatelistycznego, Odznakę 50-lecia PZF i inne.
        Zmarł dnia 5 lutego 2007 roku o godzinie 17:00.
Pochowany w dniu 9 lutego 2007 roku na cmentarzu komunalnym Witomino w Gdyni w Alei Zasłużonych w grobie obok swojej żony Reginy Lewandowskiej z Buschmanów. Zegnała Śp. Jerzego Romualda Lewandowskiego Rodzina, Reprezentacyjna Kompania Marynarki Wojennej z pełnym ceremoniałem wojskowym, przedstawiciele Organizacji Kombatanckich, Polskiego Związku Filatelistów oraz wielka rzesza Przyjaciół, Kolegów i Znajomych.
Zmarł Wielki Człowiek.
Senior Rodu Lewandowskich.
        Był człowiekiem wielkiej serdeczności i dobroci. Pomimo choroby zawsze uśmiechnięty, serdeczny, pogodny, niósł wszystkim potrzebującym pomoc i udzielał rad.
        W swoje zamiłowania wkładał wiele serca i zapału będąc prawdziwym pasjonatem filatelistyki, krajoznawstwa (topografia i kartografia) oraz genealogii.
W rodzinie za swoją postawę darzony był wielkim szacunkiem.
Jerzy będziemy o Tobie pamiętać.
Cześć Twojej Pamięci.
Rok 2008:
23, 24, 25, 26, 27 października 2008 r. Kowal.
Wyjazd do paraf. św Urszuli w Kowalu celem zdigitalizowania części dokumentów (akty urodzenia, ślubów) rodzin Lewandowskich, Ambrożewiczów, Bujalskich, Człapińskich, Kowalewskich, Krajewskich. Sporządziłem kilkaset zdjęć.
W dniu 26 października 2008 r. uczestniczyłem jako zaproszony gość w uroczystościach związanych z 400 leciem wybudowania murowanej świątyni przez bpa Piotra Tylickiego. Podczas uroczystości otrzymałem „jeszcze ciepły” egzemplarz wydanej książki pt. „Piotr Tylicki oraz niepospolici z Kowala i okolic – słownik biograficzny, kalendarium” pod red. Zdzisława Jana Zasady i Bogdana Ziółkowskiego.
Jako „mini” współautor książki otrzymałem od miejscowych władz podziękowanie z pięknym dyplomem.
Następnego dnia zostałem zaproszony przez Burmistrza Kowala mgr Eugeniusza Gołembiewskiego na rozmowę i wspaniałą kawę. Uzyskałem zgodę na pomoc Miasta w poszukiwaniach rodziny Ambrożewiczów jak również wstępnie ustalono udział GRAL-a w akcji poinformowania mieszkańców o wynikach poszukiwania kilku rodzin mieszkańców tego miasta i przedstawienie im kilkunastu drzew genealogicznych wymienionych rodzin. Przy okazji odwiedziłem w pobliskiej Nieszawie miejsce urodzenia mojego pradziadka Bartłomieja Lewandowskiego. Po raz pierwszy udało mi się wejść do modrzewiowego starego kościółka, w którym był on ochrzczony w 1823 roku.
30 września 2008 r. Wrocław
W dniu dzisiejszym we Wrocławiu, urodziła się Maja Lewandowska, córka Tomasza Lewandowskiego (syn śp. Edwarda Lewandowskiego z linii wieluńskiej)
Babci Bożenie jak i Tomaszowi oraz jego małżonce życzymy wszystkiego najlepszego.
03, 04, 05 września 2008 r. Kowal, Włocławek.
Po raz pierwszy udało mi się skorzystać z zasobów Archiwum Diecezjalnego we Włocławku. Niestety zbyt krótkie udostępnianie dokumentów do kwerendy (od poniedziałku do piątku od godz.8.30 tylko do 12.00 nie pozwoliło na pełne wykorzystanie zasobów. Sporządziłem kilkanaście notatek dotyczących dokumentów metrykalnych interesujących mnie rodzin oraz kilka zdjęć dokumentów. Odwiedziłem też Archiwum Państwowe we Włocławku gdzie uzupełniłem posiadane już zestawienia danych.
W Kowalu na cmentarzu sfotografowałem chyba wszystkie istniejące groby rodzin Lewandowskich, Ambroziewiczów, Kowalewskich, Krajewskich, Człapińskich, Bujalskich.
03 sierpnia 2008 r.
W dniu dzisiejszym zmarła w wieku 85 lat, śp. wdowa Krystyna Kwolik Śliwińska, urodzona 15.09.1923 r. w Stanisławowie. Córka Karola Kwolika i Jadwigi Marii Vicenty Wolf. Pozostawiła syna Stanisława i Lucjana.
Część Jej pamięci.
Pochowana została na cmentarzu w Jastrzębiu Zdroju w grobie obok swojego męża Edwarda Śliwińskiego.
12 -15 czerwca 2008 r. Racibórz.
Udział w V Zamkowych Spotkaniach Genealogów w Raciborzu.
Po raz pierwszy zaprezentowałem publicznie część wystawy genealogicznej poświęconej Rodzinie Lewandowskich (kilka plansz 0.70x100) i duży kolorowy baner (1.20x2.00) z legendą o narodzeniu króla Kazimierza Wielkiego w kuźni u naszego przodka Bartłomieja w Kowalu i powiązanej z tym faktem etymologii nazwiska Lewandowski. Wspaniały pobyt, przemiła atmosfera. Wielkie podziękowania dla organizatorów p. Grzegorzowi Mendyce i p. Piotrowi Klimie.
Spotkałem się z Wandą Ścigaj (patrz drzewo Rodziny Smoniowskich) i Teresą Haliną Kubiak (patrz drzewo rodziny Sokołowskich) uzupełniłem dane do drzewa Jej dzieci i wnuków i zeskanowałem kilkanaście zdjęć i dokumentów.
Mieczysław R Lewandowski na tle swojej wystawy genealogicznej w Archiwum Państwowym w Raciborzu.
Pamiątkowe zdjęcie uczestników V Spotkania Zamkowego, na dziedzińcu zamku w Raciborzu z księciem von Ratibor.
29 maja 2008 Kluczbork.
Wyjazd do Kluczborka celem spotkania z Ewą Mielcarek czasowo przebywającej w Kluczborku, bliską kuzynką mojej żony Zofii. Wspólnie uzupełniliśmy drzewo genealogiczne rodziny Sokołowskich.

Zofia Stanisława Lewandowska i Urszula Ewa Sokołowska Mielcarek.

Zofia Lewandowska i Urszula Sokołowska Mielcarek na grobie swojej Babci Rozalii Stefanickiej w Kluczborku.
14 maja 2008 Toruń.
Miłe spotkanie z Bronisławą Szwedowską Stankiewicz w Toruniu. (patrz drzewo Rodziny Sokołowskich) Odwiedziliśmy grób Jej męża Bogusława Stankiewicza.
Zofia S. Lewandowska i Bronisława Szwedowska Stankiewicz.
11 maja 2008 r. Warszawa.
Uczestniczyłem wraz żoną Zofią w uroczystościach Komunii Świętej Michaliny Kwolik wnuczki Zbigniewa Kwolika. Miłe spotkanie rodzinne pozwalające na uzupełnienie informacji genealogicznych.
Rodzina Lewandowskich na bankiecie z okazji przyjęcia I Komunii Świętej przez Michalinę Kwolik. Z przodu mała Michalina Kwolik i Maksymilian Mieczysław Lewandowski, Katarzyna Lewandowska, Iwona Lewandowska z małą Zofią Lewandowską, Martin Maria Lewandowski, Mariusz Marek Lewandowski, Agnieszka Kwolik, Zofia S. Lewandowska Zbigniew K. Kwolik, Mieczysław Maksymilian Lewandowski i Mieczysław Ryszard Lewandowski.
07 maja 2008 r. Katowice.
Pierwsze od lat spotkanie z Rodziną Lubienieckich w Katowicach. Uzupełniłem szczegółowo drzewo genealogiczne tej gałęzi rodziny Stefanickich. Wspaniałe i miłe przyjęcie. Dziękujemy.
Bogusław Henryk Lubieniecki, Zofia S. Lewandowska, Jan Lubieniecki, Jan i Barbara Janina Lubieniecka Opala.
Na cmentarzu w Katowicach na grobie Jadwigi Klusik Lubienieckiej. Lubieniecki i Zofia S. Lewandowska
21 - 26 kwietnia 2008 r. Kowal.
Długi wyjazd z żoną do Kowala, celem uzupełnienia posiadanych już zapisów metrykalnych z parafii św. Urszuli oraz wykonania zdjęć zasobów metrykalnych sporządzonych w języku rosyjskim tj. od roku 1867 ( wprowadzenie restrykcji za wybuch powstania styczniowego) do 1916 roku (odzyskania niepodległości) Nie zdążyłem sporządzić za ww. okres skanów zapisów w księgach zgonów. Poszukiwałem nazwisk Lewandowski, Ambroziewicz, Kowalewski, Krajewski, Człapinski. Zrezygnowałem z badań nazwiska Osicki i Malicki. Po raz kolejny moja żona Zofia udowodniła, że potrafi ciężko pracować kilka długich dni podczas kwerendy. Dziękuję Ci Zosiu, byłaś bardzo pomocna.
Po uporządkowaniu przeszło 920 skanów i po połączeniu posiadanych już zapisów z tymi nowymi myślę, że uda się odtworzyć drzewa genealogiczne rodzin wyżej wymienionych nazwisk a zamieszkałych w Kowalu.
Spotkaliśmy się z Panem Andrzejem Lewandowskim i Jego żoną oraz z Panem Tomasze Łukaszewiczem i Jego żoną.
Mieczysław R. Lewandowski.
Mieczysław R. Lewandowski z żoną Zofią Lewandowską podczas kwerendy w kościele parafialnym w Kowalu.
18 - 19 kwietnia 2008 r. Warszawa.
Chrzest mojego wnuka Mieczysława Maksymiliana Lewandowskiego w kościele św. Aleksandra w Warszawie. Przy okazji skorzystałem z odwiedzenia rodzinnych grobów na cmentarzu Powązki w Warszawie.
13 - 15 kwietnia 2008 r. Rzeszów
Spotkanie z rodziną Jankowskich i Krygowskich w Rzeszowie. Porządkowałem i sporządzałem notatki z kwerendy w Brzozowie. Znalazłem dokumenty urodzenia/chrztu 12 członków rodziny Miksiewicz, niestety tylko jeden mężczyzna (urodz.1860 roku w Brzozowie) do dalszych poszukiwań jego rodziny.
Krystyna Maria Jankowska Bochniarz, Mieczysław R. Lewandowski, Anna Jankowska Krygowska, Wiesława Jankowska Lasoń.
08 - 11 kwietnia 2008 r. Brzozów.
Wyjazd do Brzozowa wraz z żoną, do parafii pw. Przemienienia Pańskiego w poszukiwaniu rodziny Miksiewiczów, Holskich i Lachowiczów. Sporządziłem przeszło 800 skanów dokumentów metrykalnych.
Dziękuję za udostępnienie materiałów i zaufanie księdzu proboszczowi dr Franciszkowi Rząsie.
01 marca 2008 r. Warszawa
Udział w spotkaniu genealogów Polskich z okazji V rocznicy urodzin GenPol-u. Uczestniczyło przeszło 100 genealogów z całej Polski. Oficjalne spotkanie w Galerii Jana Pawła II a późnej "rozmowy Polaków do białego rana"
Powitanie z Prezydentem Polskiego Towarzystwa Genealogicznego Jackiem Młochowskim przed rozpoczęciem uroczystości.
Zdjęcie zbiorowe uczestników spotkania.
23 grudnia 2008 r. Warszawa.
I tak wspólnie wchodzimy w X jubileuszowy rok działalności naszego Genealogicznego Rodzinnego Archiwum Lewandowskich GRAL z tej okazji jak i z okazji zbliżających się świąt i Nowego Roku życzę by święta Bożego Narodzenia przyniosły radosne i spokojne chwile w gronie rodziny i znajomych.
Wykorzystajmy tę okazję aby pokazać im, że są naprawdę nam najbliżsi. Niech ten czas da nam też siłę nie tylko do mierzenia się z codziennością, ale i do spełnienia najśmielszych marzeń. I do dostrzeżenia, że sens życia niekoniecznie jest tam, gdzie go na co dzień upatrujemy.
Życzę by wszystkie dni w roli były tak piękne i szczęśliwe, jak wigilijny wieczór. A w nadchodzącym Nowym Roku spełnienia marzeń, wszelkiego szczęścia w życiu rodzinnym i zawodowym.
Życzę z całego serca serdecznych spotkań rodzinnych, przyjaznych twarzy, dużo radości, szczęśliwych wspomnień, pełnego optymizmu i szczęścia. Aby święta były właśnie tym, czym powinny być –ciepłem w środku zimy. Niech każdy z Was ma w tych dniach radosne poczucie, ze na świecie nie jest sam.
Niech los uśmiechnie się do wszystkich smutnych i samotnych, a pierwsza gwiazdka niech spełnia Wasze marzenia.
Czasem wystarczy tylko wypowiedzieć życzenie: Wesołych Świąt i szczęśliwego Nowego Roku.
Wszystkim życzę Wesołych Świąt i szczęśliwego Nowego Roku.
Mieczysław Lewandowski
z żoną Zofią synami Maxem, Martinem i Mariuszem
oraz wnukami Laurą, Maxem i najmłodszą Zosieńką.
Rok 2009:
23 grudnia 2000 r. Warszawa.
Dzisiaj Wigilia Bożego Narodzenia a za kilka dni będziemy witać Nowy 2010 rok. Z tej okazji tradycyjnie życzę wszystkim członkom rodziny, aby Święta Bożego Narodzenia i Wigilijny wieczór, tak jak cały nadchodzący Nowy Rok upłynął Wam w szczęściu i radości. Aby przy świątecznym stole nie zabrakło światła i ciepła rodzinnej atmosfery.Szczęśliwego Nowego Roku, życzy Wam Mieczysław Lewandowski z Rodziną. Mieczysław
11 grudnia 2009 r. Warszawa
Wraz z bratem Jerzym spotkałem się w Grodzisku z kuzynką Bogusławą Szewczyk. Miła, serdeczna rozmowa. Udostępniono mi do skanowania kilka starych zdjęć rodziny Glinojeckach. Na pożegnanie otrzymałem szklany pojemnik na papierosy z metalowym przykryciem, na którym w ozdobnym metalowym giloszu wygrawerowano monogram JG (Jan Glinojecki) i w dole podpis ofiarodawcy: „Sławek 27.I.1931” Ofiarodawcą był Sławek Lewandowski syn Leopolda.
06-12 grudnia 2009 r. Włocławek - Kowal.
Bardzo udany wyjazd na kwerendę do Archiwum Państwowego we Włocławku. Po dziesięciu latach intensywnych poszukiwań rodziców naszej osławionej Marianny Lewandowskiej udało mi się na podstawie Księgi Stałych Mieszkańców Kowala (lata XXXXX…) ustalić Jej trzech braci. Bezsprzecznie ułatwi to dalsze poszukiwania. Przy okazji spotkałem się z Burmistrzem Kowala Panem Eugeniuszem Gołembiewskim i zaprosiłem się na uroczystości związane z jubileuszem 700 –lecia urodzin króla Kazimierza Wielkiego w Kowalu roku następnego. Nie omieszkałem wspomnieć o fakcie, że właśnie ten król urodził się w chacie naszego „praszczura” Bartłomieja i jego żony Agnieszki. Vide legenda na pierwszej stronie tego portalu.
06-12 grudnia 2009 r. Włocławek - Kowal.
Bardzo udany wyjazd na kwerendę do Archiwum Państwowego we Włocławku. Po dziesięciu latach intensywnych poszukiwań rodziców naszej osławionej Marianny Lewandowskiej udało mi się na podstawie Księgi Stałych Mieszkańców Kowala (lata XXXXX…) ustalić Jej trzech braci. Bezsprzecznie ułatwi to dalsze poszukiwania. Przy okazji spotkałem się z Burmistrzem Kowala Panem Eugeniuszem Gołembiewskim i zaprosiłem się na uroczystości związane z jubileuszem 700 –lecia urodzin króla Kazimierza Wielkiego w Kowalu roku następnego. Nie omieszkałem wspomnieć o fakcie, że właśnie ten król urodził się w chacie naszego „praszczura” Bartłomieja i jego żony Agnieszki. Vide legenda na pierwszej stronie tego portalu.
26 września 2009 r. Konstancin- Jeziorna.
W kościele pw. Świętej Bożej Rodzicielki Maryi uczestniczyłem w Mszy świętej i ceremonii ślubnej Łukasza Lubczyńskiego i Katarzyny Olesińskiej.Życzenia dla pary młodych i gratulacje dla rodziców.
26 września 2009 r. Konstancin-Jeziorna.
W kościele pw. Świętej Bożej Rodzicielki Maryi uczestniczyłem w Mszy świętej i ceremonii ślubnej Łukasza Lubczyńskiego i Katarzyny Olesińskiej.Życzenia dla pary młodych i gratulacje dla rodziców.
25 września 2009 r. Warszawa.
Spotkanie z Leszkiem Lubczyńskim i Jego synem Łukaszem.Przeglądnęliśmy zdjęcia rodziny Lubczyńskich, przekazałem szereg informacji na temat poszukiwań. Otrzymałem od Leszka solenne przyrzeczenie przekazania do Archiwum GRAL-a skanów ze starymi zdjęciami przodków.
22 lipca 2009 r. Częstochowa.
Przesyłka ze skanami od Ewy Ziętal Puchały. Rodzice mojej mamy.
08 sierpnia 2009 r. Warszawa.
Spotkanie w Grodzisku Mazowieckim z Bogusławą Szewczyk. Na zakończenie spotkania otrzymałem dwie stare unikalne wizytówki z nadrukiem:1. Helena z Lewandowskich Janowa Glinojecka.2. Alina Stefania Lewandowskaoraz bezcenną i chyba jedyną taką zachowaną pamiątkę rodzinną po naszym dziadku - kopertę z nadrukiem w języku rosyjskim i polskim o treści: Parowa Fabryka Wiedeńska Organków Ignacego Lewandowskiego. Częstochowa.Serdecznie dziękuję ofiarodawczyni za tak niespodziewany i cenny prezent. Pamiątki te będą prawidłowo eksponowane i zabezpieczone.
25 czerwca 2009 r. Warszawa
25.06.2009 r. Warszawa.W dniu dzisiejszym otrzymałem od swojej kuzynki Bogusławy Szewczyk przesyłkę z bezcenną zawartością. W pieczołowicie zapakowanej przesyłce było duże stare zdjęcie wykonane 1896 lub 1897 roku w Częstochowie. Przedstawia ono pradziadka Antoniego Roberta Lubczyńskiego i Jego żonę Apolonię Kurtz z Lubczyńskich z tyłu stoi ich córka Antonina Józefa Lewandowska z Lubczyńskich (babcia) i jej mąż Ignacy Lewandowski (dziadek) z córką Heleną Janiną Lewandowską. Z boku stoją dwie nierozpoznane osoby: młodzieniec w uniformie szkoły wojskowej i dziewczynka w wieku 6-7 lat. Zdjęcie te przynajmniej przez 90 lat było w domu rodzinnym Heleny Janiny Glinojeckiej z Lewandowskich. Dziękuję bardzo Bogusi za przekazanie tak cennej pamiątki rodzinnej do Genealogicznego Rodzinnego Archiwum Lewandowskich.
25 czerwca 2009 r. Warszawa.
W dniu dzisiejszym otrzymałem od swojej kuzynki Bogusławy Szewczyk przesyłkę z bezcenną zawartością. W pieczołowicie zapakowanej przesyłce było duże stare zdjęcie wykonane 1896 lub 1897 roku w Częstochowie. Przedstawia ono pradziadka Antoniego Roberta Lubczyńskiego i Jego żonę Apolonię Kurtz z Lubczyńskich z tyłu stoi ich córka Antonina Józefa Lewandowska z Lubczyńskich (babcia) i jej mąż Ignacy Lewandowski (dziadek) z córką Heleną Janiną Lewandowską. Z boku stoją dwie nierozpoznane osoby: młodzieniec w uniformie szkoły wojskowej i dziewczynka w wieku 6-7 lat. Zdjęcie te przynajmniej przez 90 lat było w domu rodzinnym Heleny Janiny Glinojeckiej z Lewandowskich. Dziękuję bardzo Bogusi za przekazanie tak cennej pamiątki rodzinnej do Genealogicznego Rodzinnego Archiwum Lewandowskich.
14 marca 2009 r. Warszawa.
Kwerenda dokumentów w Archiwum Akt Dawnych w Warszawie. Mimo mozolnego kilkudniowego „przekopywania” Ksiąg Grodzkich Kowalskich z XVII i XVIII wieku nie udało mi się natrafić na wzmianki o mojej rodzinie, ani o poszukiwanym Macieju Borowskim ojcu Bartłomieja. Praca bardzo pracochłonna ze względu na nieczytelne zapisy i fakt pisania większości dokumentów po łacinie. Udało natomiast znaleźć kilka ciekawych zapisów dotyczących innych rodzin z terenu parafii kowalskiej, między innymi akt z 1723 roku zwolnienia z powinności pańszczyźnianych chłopa (gospodarza) ze wsi Nakonowo na długo przed oficjalnym uwłaszczeniem chłopów. Postaram się odnaleźć potomków tej rodziny i przekazać im tę informację.
06 marca 2009 r. Piotrków Trybunalski.
W dniu dzisiejszym przeprowadziłem kwerendę dokumentów w Archiwum Państwowym w Piotrkowie Trybunalskim. Przypuszczałem, że po wyjeździe z Kowala, Leopold Lewandowski zawarł ślub z Janiną Marią Wojciechą Wiśniewską właśnie w Piotrkowie Trybunalskim. Moje przypuszczenia okazały się trafne. Znalazłem poszukiwany dokument i sporządziłem odbitkę. Przy okazji dzięki pracownikowi Archiwum znalazłem adres (policyjny numer domu) w którym mieszkał Leopold, ze swoją młodą, piękną żoną i gdzie urodziła się ich trójka dzieci. Po raz pierwszy w ciągu dziesięcioletniej mojej pracy w Archiwach spotkałem się z taką uprzejmością i chęcią pomocy ze strony pracownika Archiwum. Nie znam nazwiska tego Pana, ale z rozmów wynikało, że nazywa się Pawełek, Pawełczyk lub bardzo podobnie. Serdecznie dziękuję.
Rok 2010:
05 września 2010 r. Pyrzyce, Myślibórz.
Odwiedziłem rodziną Skwierzów w Pyrzycach. Miłe rozmowy przy kawie, przeglądanie zdjęć. W drodze powrotnej wstąpiłem na cmentarz w Myśliborzu gdzie odnalazłem grób Urszuli Kwolik – Hoszowskiej, córki Jadwigi Marii Wincenty Kwolik z domu Wolf. Później niespodziewane spotkanie z córką Urszuli - Różą i Jej mężem Ryszardem.
16 sierpnia 2010 r. Kowal.
Spotkanie z członkami rodziny Ambrożewicz, przegląd dokumentów.
31 września 2010 r. Szczecin.
Spotkanie na Centralnym Cmentarzu w Szczecinie z Ryszardem Hoszowskim nad grobem Jego Ojca Nestora Hoszowskiego. Ostatni raz widziałem się z nim w 1958 r. we Wrocławiu, czyli 42 lata temu. W tym wyjeździe i spotkaniu towarzyszył mi brat Jerzy Lewandowski.
16 sierpnia 2010 r. Kowal.
Spotkanie z członkami rodziny Ambrożewicz, przegląd dokumentów.
09 sierpnia 2010 r. Warszawa.
Spotkanie z Leszkiem Lubczyńskim na warszawskich Powązkach. Odwiedziliśmy groby tej gałęzi rodziny oraz grób Włodzimierza Lubczyńskiego i Jego żona Zofii Lubczyńskiej.W trakcie spaceru przypadkowo odnalazłem grób Brunona Presera zmarłego 23.06.1913 r. w Warszawie, męża Maryanny Ambrożewicz z Kowala.
20-26 maja 2010 r. Wieluń, Warszawa, Częstochowa.
W drodze do Warszawy wraz żoną odwiedziłem rodzinę Andrzeja Lewandowskiego w Wieluniu. Miłe spotkanie przy kawie, rozmowa o sprawach rodzinnych tej wieluńskiej gałęzi Lewandowskich. Warszawa Powązki, grób Lubczyńskich,Grodzisk Mazowiecki – spotkanie z Bogusławą Szewczyk, otrzymałem plakietkę z głową Chrystusa, po cioci Heleny Jadwigi Lewandowskiej – Glinojeckiej, którą to plakietkę otrzymała od swoich rodziców w dniu ślubu. Chełmoński,W drodze powrotnej przejazd przez Częstochowę i prosto z drogi udałem się z żoną na cmentarz św. Rocha w poszukiwaniu grobu Gawlikowskiego i jego żony Jadwigi z d. Lubczyńska. W określonej części cmentarza przeszukaliśmy kilkaset grobów. Nie znaleźliśmy grobu Jadwigi Lubczyńskiej –Gawlikowskiej, który miał się znajdować się obok grobu Gawlikowskiego, którego lokalizację określiliśmy. Następnie szybka wizyta na cmentarzu Kule modlitwa i symboliczne światełka na grobie najbliższych.
27kwietnia - 1 maja 2010 roku. Kowal, Włocławek.
Bardzo pracochłonna kwerenda dokumentów notariusza z Kowala XXXX. za lata XXX Uroczystości z okazji 700-lecia urodzin króla Kazimierza Wielkiego (patrz legenda)Archiwum Państwowe we Włocławku, (akta notarialne)Archiwum Diecezjalne we Włocławku.
10 marca 2010 r. Włocławek, Płock, Skępe, Kowal.
To był szalony dzień. W grudniu ubiegłego roku udało mi się ustalić, że jedna z córek Bartłomieja Lewandowskiego (mojego pradziadka) Marcjanna wyszła za mąż w około 1887 we wsi Wymyślin, gmina Skępe, powiat lipnowski. Wyjeżdżając z Wrocławia do Włocławka obrałem sobie jeden cel odnalezienie dokumentu ślubu i ewentualnie jej dzieci. Pierwsze kroki skierowałem do Archiwum Archidiecezjalnego we Włocławku, niestety nie mają dokumentów. Za namową Dyrektora Archiwum wraz żoną pojechałem do Archiwum w Płocku. Niestety mogą być w parafii Skąpe. Następna szybka jazda samochodem do parafii, a tam ksiądz poprzez domofon nie chciał, że mną rozmawiać - po prostu w brzydki sposób nielicujący z jego powołaniem i stanowiskiem rozłączył się. Stanąłem jak wryty. Zaniemówiłem, żona też. Odczekałem kilka minut, nabrałem odwagi i zadzwoniłem po raz drugi. Poprosiłem o pomoc, że przyjechałem w tej sprawie kilkaset kilometrów i poprosiłem, aby potraktował mnie poważnie. Proszę czekać usłyszałem w końcu. W kancelarii dowiedziałem się, że akt tych parafia nie posiada, ponieważ, w 1864 r. nastąpiła kasacja zakonu przez władze carskie.Wracam szybko do Włocławka, aby jeszcze zdążyć przed zamknięciem Archiwum Państwowego. Dokumenty szukanej parafii są, ale godzina jaka została do końca pracy to za mało na przeprowadzenie kwerendy. Do następnego razu.
Rok 2011:
Dzień Wigilijny. 24 grudnia 2011 r.
Wrocław, 24 grudnia 2011 roku.
W polskiej tradycji WIGILIA to wieczór prawdziwego zbliżenia, miłości, najbardziej uroczyste święto w roku. To wieczór szczególnego przesłania, szczególnych obyczajów, pamięci o rodzinie, o nieobecnych na wspólnym świętowaniu. To wieczór słów, życzeń, smaków i zapachów.
W całej Polsce w Wigilię o zmierzchu pustoszeją ulice, zapalają się światła na choinkach, rozbrzmiewają kolędy... To czas niekończących się zaczarowanych dni, oprószonych śniegiem i tradycją. Zapachu choinki i uroku palących się na niej lampek, blasku świec. Wielkiego czekania, aż nadejdzie ten niepowtarzalny wieczór: ciepły i rodzinny, a zarazem mroźny i grudniowy. Aż wreszcie ktoś zapuka... pierwsza gwiazdka, kolęda, radość wszystkich!W tym dniu składamy sobie świąteczne życzenia. I ja życzę Wam i Waszym najbliższym z okazji świąt Bożego Narodzenia wszystkiego najlepszego. Niech ten wieczór przyniesie szczęśliwe chwile, obdarzy Was zdrowiem i cierpliwością, niech sypnie groszem i otoczy miłością!
Stary Rok odchodzi wielkimi krokami, niech więc złe chwile zostaną za nami. Niech Nowy Rok przyniesie dużo zdrowia, radości a przede wszystkim morze miłości! Wznoszę z Wami toast noworoczny i życzę:
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU 2012
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO.
Rodzinnemu tropicielowi przeszłości niech się szczęści w poszukiwaniach!

Wasz Rodzinny Genealog Mieczysław z żoną Zofią i synami: Maxem, Martinem i Mariuszem oraz z synowymi: Katarzyną i Iwoną oraz z wnukami: Laurą, Maksymilianem i Zofią.
00.września 2011 r. Kowal, Nieszawa.
Owocny wyjazd do Kowala po raz pierwszy z moim bratem Jerzym. Spotkanie z burmistrzem Panem Eugeniuszem Gołembniewskim. Ustalono termin zakończenia konkursu na drzewo genealogiczne mieszkańców Kowala (organizowanego przez GRAL) Zamówiono marmurową tabliczkę upamiętniającą naszego bardzo dalekiego, legendarnego członka rodziny kowala Bartłomieja (Lewandowskiego) u którego wg legendy urodził się król Kazimierz Wielki. Tabliczka ta będzie wmurowana w murek otaczający pomnik K. Wielkiego w Kowalu. Treść tabliczki:Pro memoriaBartholomaeus Levantes.A.D. 1276 Kowal.(Bartłomiej Lewandowski)
25 październik 2011 r. Wieluń.
Mój zbędny przyjazd do Wielunia na spotkanie z Burmistrzem celem przedstawienia pisma wraz z dokumentacją w sprawie nadania honorowego obywatelstwa miasta Wielunia dla naszego członka rodziny Zygmunta Bazylego Lewandowskiego. Zycie i działalność Zygmunta Lewandowskiego w walce o odrodzoną Polskę i Jego służba w Wojsku Polskim jak również późniejsza owocna działalność społeczna na terenie miasta Wielunia zasługuje na takie wyróżnienie.Niestety czeka mnie następny wyjazd w możliwie krótkim terminie.
18 listopad 2011 r.
Odwiedziłem Dyrektora Muzeum Ziemi Wieluńskiej w Wieluniu Pana Jana Książka, gdzie uzyskałem dla Genealogicznego Rodzinnego Archiwum Lewandowskich skan zdjęcia z Włodzimierzem Bazylim Lewandowskim. Odwiedziłem rodzinę Mariusza Lewandowskiego.
30 październik/01 listopad 2011 r. Warszawa.
Odwiedziłem cmentarz Stary na Powązkach oraz cmentarz Wojskowy, gdzie zapaliłem znicze na grobach naszych członków rodziny.
30 października/01 listopada 2011 r.
Odwiedziłem cmentarz Stary na Powązkach i Cmentarz Wojskowy, gdzie zapaliłem znicze na grobach naszych członków rodziny.
19 października 2011 r.
Z głębokim smutkiem zawiadamiam, że dnia 19 października 2011 roku w Grójcu zmarł Czesław Skwierz urodzony 14.07.1923 roku w Wąbrzeżnie, mąż śp. Krystyny Marii Lewandowskiej, a ojciec Jerzego Sławomira Skwierza i Jacka Krzysztofa Skwierza. Cześć Jego pamięci.
29 lipca 2011 r. Warszawa.
Poszukiwania w kancelarii Cmentarza Powązki, grobu Brunona Presera (tym razem nie udało się) oraz na Cmentarzu Wojskowym grobu Stanisława Longina Cześnina. Pozostawiono na grobie informację dla rodziny opiekującej się grobem.
26 sierpnia - 28 sierpnia 2011 r. Mrzeżyno.
Kolejny już V Zjazd Rodziny Lewandowskich odbył się w Ośrodku Wczasowym „Bałtyk” w Mrzeżynie.
Ośrodek został udekorowany banerami, flagami ze znakiem rodowym. W holu recepcji urządzono wystawę zdjęć, tablic informacyjnych i zainstalowano monitor z przeglądarką zdjęć rodzinnych.
Dopisała nam wspaniała jesienna pogoda i do niej dostosowali się uczestnicy Zjazdu. Było wesoło, miło i kolorowo.
Przyjechało bardzo dużo młodych członków rodziny, którzy dotychczas nie uczestniczyli w Zjazdach. Zawiedli natomiast stali uczestnicy Zjazdów. Nie będę wymieniał imiennie, ale niech mają przeświadczenie, że dużo stracili. Na zjeździe podjęto zobowiązanie, że wszyscy członkowie rodziny Lewandowskich powinni być uczestnikami naszych spotkań i jest to obowiązek a nie tylko dobra wola.
Jak zwykle Mieczysław przedstawił nowe drzewo genealogiczne rodziny Lewandowskich (linia męska) i najnowszą wersję tablicy ascendentów, czyli zestawienie przodków probanta zarówno po mieczu jak i po kądzieli. Szereg tablic, i zdjęć dopełniło interesujący wykład. Na zakończenie przedstawił stań badań genealogicznych i poinformował, że udało się odnaleźć jedną odnogę rodziny Lewandowskich aż na terenach dzisiejszej Białorusi. Czeka na potwierdzenie tego faktu przez Archiwum Historyczne w Grodnie. W sobotę uroczysta kolacja i tańce na podczas których młodzi (i nie tylko) pokazali swój kunszt.Następnego dnia rano msza święta w intencji zmarłych członków rodziny Lewandowskich oraz pomyślności żyjących. W czasie mszy ksiądz dwukrotnie wspomniał o członkach naszej rodziny ze szczególnym uwzględnieniem naszego przodka Bartłomieja u którego w kuźni urodził się polski król Kazimierz Wielki.Na koniec pamiątkowe grupowe zdjęcie i przykry moment rozstania.Do zobaczenia w zdrowiu i komplecie za dwa lata w przyjaznym nam Domu Wczasowym „Bałtyk” w Mrzeżynie.
10 września 2011 r. Wrocław.
Hura! Po dwóch latach poszukiwań po całej Polsce i w białoruskim Archiwum Historycznym w Grodnie (Białoruś) dzisiaj otrzymałem potwierdzenie, że członek naszej rodziny Roch Lewandowski wraz z żoną Janiną Dominiką (Żukowską) około 1883 roku wyjechał z Kowala do miejscowości Słonim (obecnie na terenie Białorusi) i tam urodziło się jego czworo dzieci. Nowy, bardzo trudny ślad poszukiwań potomków Rocha. Z otrzymanej informacji wynika, że jedna z jego córek w 1910 roku zawarła związek małżeński z Piotrem Rzepeckim na Syberii na Zabajkale. Jeszcze trudniejsze, ale bardzo ciekawe poszukiwania.
26 września-28 września 2011 r. Kowal, Włocławek.
Po raz pierwszy wraz z bratem Jerzym wyjechałem do Kowala rodzinnego miasta naszych przodków. Odwiedziliśmy burmistrza miasta Kowala Pana Eugeniusza Gołębiewskiego oraz z zaprzyjaźnionymi genealogami z Włocławka. Oczywiście spotkaliśmy się członkami rodziny Ambrożewiczów z Kowala. Trzy pełne dni mieliśmy zajęte od rana do wieczora.Zamówiliśmy symboliczną tabliczkę upamiętniającą naszego przodka legendarnego przodka Bartholomaeusa Levantesa. Tabliczka ta będzie umocowana na zewnętrznym murku okalającym pomnik Kazimierza Wielkiego w Kowalu.
24 maja 2011 r. Kołobrzeg.
Spotkanie z Anną Skwierz w jednej z sympatycznych kawiarenek w Kołobrzegu. Miło spędziliśmy czas wspominając rodzinę Krystyny Marii Lewandowskiej i Jerzego Romualda Lewandowskiego oraz dzieci Włodzimierza Lewandowskiego.
20 maja 2011 Sopot.
Małe spotkanie rodzinne z Hanną Lewandowską Bekisz i jej mężem Ireneuszem Bekiszem, Krystyną Lewandowską - Zaborską i Alicją Lewandowską w Hotelu Marina w Sopocie. Oczywiście był i Wasz Kronikarz z żoną Zofią oraz trójka ich dzieci Max, Martin i Mariusz. Odświeżyliśmy i uaktualniśmy informacje o rodzinie.
Rok 2012:
17 grudnia 2012 r. Wrocław.

Z wielką przyjemnością zawiadamiam, że w dniu dzisiejszym wysłałem do roli herbowej Wspólnoty Heraldycznej Nova Heraldia komplet dokumentów celem rejestracji herbu naszej rodziny Lewandowskich.
Fundatorem herbu jest Mieczysław R. Lewandowski Kustosz naszego Genealogicznego Rodzinnego Archiwum Lewandowskich GRAL.
Rejestracji znaku rodowego rodziny Lewandowskich zwanego herbem własnym Lewandowski dokonano na wniosek Mieczysława Ryszarda Lewandowskiego. Intencją fundatora jest chęć przyczynienia się do wzmocnienia więzi rodzinnych, kultywowania tradycji rodzinnej oraz, aby herb ten był dziedzictwem Rodziny i dumą dla żyjących i przyszłych pokoleń.
Podaję opis herbu jaki będzie zawarty w księdze herbowej Novej Heraliii językiem obowiązującym w polskiej heraldyce.
„Na czerwonej tarczy herbowej złota korona. Poniżej dwie srebrne podkowy barkiem ku górze. Na hełmie na zwoju/nałęczce w barwach złoto, srebrno, czerwonym klejnot Orzeł Biały na wprost w złotej koronie, dziób i szpony złote, język czerwony. Na piersi półksiężyc złoty barkiem ku dołowi zakończony krzyżykami. Labry w kolorze czerwono podbite złotem.”
Projektując herb zależało mi na przedstawieniu go w prostej formie i symbolice a zarazem, aby wnosił bogactwo odniesień do historii Rodu.
Bardzo ważnym zadaniem jest przedstawienie i zrozumienie znaczenia symboliki zawartej w tarczy herbowej. Herb zbudowany jest w kolorach czerwony, złoty (żółty), srebrny(biały) tak jak zostały ustanowione barwy rodowe na I Zjeździe Rodzinnym w 2002 roku. Użyte kolory zawierają Polskie barwy narodowe z dodatkiem koloru złotego (żółtego) które też są barwami miasta Kowale na Kujawach z którego pochodzi ta rodzina.
- Tarcza z rysunkiem złotej korony króla Kazimierza Wielkiego, symbolizuje narodziny w 1310 roku tego Króla w Kowalu w chałupie kowala Bartłomieja, protoplasty Naszego Rodu Lewandowskich.
- Dwie srebrne podkowy symbolizują zawód wykonywany przez siedem wieków przez męskich potomków tej rodziny aż do początków XX wieku.
- Orzeł Polski z okresu panowania Kazimierza Wielkiego, symbol majestatu Polski w tym przypadku symbol patriotyzmu i umiłowania Ojczyzny, który w tej Rodzinie stawiany był zawsze na pierwszym miejscu.
Do wniosku o rejestrację herbu dołączyłem skrócony wywód drzewa genealogicznego naszej Rodziny, który załączam poniżej:
„Opisywany Ród Lewandowskich swoje korzenie wywodzi z prastarych ziem Polski – Kujaw, a konkretnie z miejscowości zwanej w przeszłości Kowale, a obecnie Kowal.
Według legendy 30 kwietnia 1310 roku w osadzie Kowale w chałupie wiejskiego kowala Bartłomieja urodził się Książe Kazimierz, syn księżnej Jadwigi córki Bolesława Pobożnego – księcia kaliskiego i ojca przyszłego Króla Polski Władysława Łokietka. Następnego dnia ksiądz z pobliskiego kościoła św. Mikołaja ochrzcił nowonarodzone dziecko. Bartłomiej dostąpił zaszczytu trzymania dziecka do chrztu. Fakt ten został odnotowany w księgach kościelnych, a ojciec chrzestny został zapisany po łacinie, jako levantes Bartholomneus, czyli Bartłomiej podający, trzymający dziecko do chrztu. Od tej pory zaczęto nazywać Bartłomieja Levantes. Przydomek ten lub jak w tamtych czasach określano imiono lub zwanie zostało zaakceptowane przez mieszkańców Kowale i mieszkańców okolicznych borów. Ten przydomek został zaakceptowany przez dzieci Bartłomieja, a w późniejszych czasach przepisany i utrwalony na długie lata na przyszłe pokolenia, aby przypominać potomnym o tym niezwykłym wydarzeniu narodzin.
Z czasem, kiedy w Polsce tworzyły się nazwiska wykorzystano nadany kiedyś przydomek, który został spolszczony i stworzono nazwisko Lewant lub Lewand. Później w drugiej połowie XIII wieku nastąpił jak stwierdzają badacze nazw osobowych proces tworzenia nazwisk przez dodanie przedrostka „ski” W ten sposób powstało jedno z najpopularniejszych dzisiaj w Polsce i pięknych nazwisk - Lewandowski.
Ten legendarny protoplasta rodu dał początek tej linii, którą przez cały okres 700 lat zamieszkiwała w Kowalu na Kujawach.
I Generacja. Z najstarszych posiadanych dokumentów wynika, że w 1736 roku rodzi się w Kowalu jeden z jego potomków Grzegorz Lewandowski, (*1736 +1816) trudniący się kowalstwem.
II. Generacja. Grzegorz miał sporo dzieci, ale znamy ich tylko czworo: Jan (*1776 +brak danych), Ignacy (*1773 +1831), Grzegorz (*1779 +1829), Maryanna (*1793 +1829). Nas interesuje tylko Marianna Lewandowska (*1793 +1866), która 13.08.1823 roku w Kowalu rodzi syna Bartłomieja, dziecku temu nadaje swoje nazwisko rodowe.
III. Generacja. Bartłomiej Lewandowski w dniu 25.11.1844 roku zawiera w Kowalu związek małżeński z Urszulą Ambrożewicz (*1827 +1916). W znanych dokumentach figuruje jako kowal z Kowala.
IV. Generacja. Ze związku tego rodzi się 10 dzieci (5 chłopców i pięć dziewczynek) Ludwika, Sylwester, Marcin, Maryanna, Marcyanna, Leopold, Jan Nepomucen, Ignacy, Waleria i Waleria Apolonia. Dla przedstawienia tej linii Lewandowskich interesuje nas tylko Ignacy Lewandowski (*1864 +1936) Jest to bardzo interesująca postać w rodzinie. Jako młody chłopiec pracował w kuźni u swojego ojca w Kowalu. Później na skutek pomocy i działań starszego brata Leopolda, (który pracował w Warszawie i był dyrektorem fabryki cygar a przez pewien okres czasu mieszkał na Zamku Królewskim w Warszawie) Ignacy dostał się do szkoły „kolejarskiej” w Warszawie którą ukończył. Po jej ukończeniu pracował przy budowie linii kolejowej iwanogrodzko-dąbrowskiej. Przy budowie tej kolei w miejscowości Skarżysko poznaje swoją przyszłą żonę, Antoniną Józefą Lubczyńską (*1874 +1936), córkę właściciela huty w Skarżysku (Kamienna), a później współwłaściciela i dyrektora odlewni żeliwa „Wulkan” w Częstochowie. Sam Ignacy między czasie prowadzi różne działalności, parał się nawet działalnością bankową. Po śmierci teścia Ignacego Roberta Lubczyńskiego jego córka, a żona Ignacego Antonina Józefa otrzymała olbrzymi jak na tamte czasy spadek w postaci kilku tysięcy rubli w złocie. Przez kilka lat, aż prawie do śmierci prowadził zakład pod nazwą „Parowa Fabryka Wiedeńskich Organków Ignacego Lewandowskiego w Częstochowie”.
V. Generacja. Ignacy z małżeństwa z Antoniną Józefą doczekał się dziesięcioro dzieci: Włodzimierz Stanisław (*1894 +1952), Helena Janina (Glinojecka) (*1896 +1976), Zygmunt Bazyli (*1898 +1933), Maria Magdalena (Pyrkosz) (*1900 +1947), Zofia Teodora (*1902 +1907), Jadwiga Genowefa (Barańska) (*1904 +1988), Kazimierz Bogusław (*1905 +1988), Mieczysław Bartłomiej (*1908 +1947), Stefania Alina (I voto Jurewicz II voto Wieczorek) (1914 +1995), Tadeusz Ryszard (1917 +1986) Mieczysław Bartłomiej (*1908 +1947) zawodowy oficer Wojska Polskiego, uczestnik walk obronnych w 1939 roku, jeniec wojenny hitlerowskich oflagów, więzień UB. W 1937 roku zawiera związek małżeński z Antoniną Heleną Wolf (*1911 +1970)
VI. Generacja. Ze związku tego rodzi się dwóch synów Mieczysław Ryszard i Jerzy Antoni. Mieczysław Ryszard, fundator herbu własnego Lewandowski, urodził się kilka dni przed wybuchem II wojny światowej 29 lipca 1939 roku w Warszawie. Absolwent Wyższej Szkoły Ekonomicznej we Wrocławiu. Za działalność społeczną i kulturalną odznaczony srebrnym Krzyżem Zasługi, odznaczony wieloma medalami resortowymi. Założyciel i wieloletni Prezydent Polskiego Klubu Iluzjonistów, Współzałożyciel Polskiego Towarzystwa Genealogicznego, członek Śląskiego Towarzystwa Genealogicznego we Wrocławiu. Autor książek: Silva rerum – Lewandowscy, historia Rodu oraz mrówczego opracowania o mieszkańcach miasta Kowala. Kustosz Genealogicznego Rodzinnego Archiwum Lewandowskich GRAL. W 1969 r. zawiera związek małżeński z Zofią Stanisławą Marcinowską (*1941) Absolwentką Akademii Medycznej we Wrocławiu, magister farmacji. Drugim synem Mieczysława Bartłomieja i Antoniny Heleny jest Jerzy Antoni (*1946 r.).
VII. Generacja. Z związku Mieczysława Ryszarda i Zofii Stanisławy rodzi się: Mieczysław Maksymilian (*1971), absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu, Marzena (*1973 +1973), Martin Maria (*1975), absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu i Mariusz Marek (*1977), absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu.
VIII. Generacja. Ze związku Mieczysława Maksymiliana i Katarzyny Szamburskiej Lewandowskiej (*1971) absolwentki Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu i Wyższej Szkoły Psychologii Społecznej w Warszawie, rodzi się córka Laura Maria (*1995) i kontynuator rodu Lewandowskich po mieczu tej linii rodzinnej -syn Maksymilian Mieczysław (*2001)
Drugi z synów Martin Maria i jego żona Iwona mają córkę Zofię Iwonę (*2007)
Ze związku Mieczysława Bartłomieja i Antoniny Heleny rodzi się drugi syn Jerzy Antoni. Z pierwszą żoną Danutą ma córkę Dominikę (*1981) i syna Jerzego (*1984), a z drugą żoną Joanną Zuzanną syna Filipa (*1990 +1990) i syna Juliusza Aleksandra (*1992)
Niniejszym potwierdza się, że dnia XXXXX herb własny Lewandowski został zarejestrowany pod numerem XXXXX w roli herbowej Pierwszej Powszechnej Otwartej Księgi Herbowej Nova Heraldia i podany do publicznej wiadomości poprzez publikację w herbarzu tejże Wspólnoty Heraldycznej. Uprawnionymi do używania tego znaku herbowego jest fundator herbu Mieczysław Ryszard i jego żona Zofia Stanisława i jego brat Jerzy Antoni i jego żony: Danuta (*1950 ) oraz Joanna Zuzanna (*1970). Uprawnionymi do używania tego znaku są również potomkowie w linii męskiej Mieczysława Ryszarda - Mieczysław Maksymilian (*1971), - Martin Maria (*1975) i - Mariusz Marek (*1977) oraz synowie Jerzego Antoniego – Jerzy (*1984), - Juliusz Aleksander (* 1992), a także potomkowie w linii żeńskiej, w tym córka Jerzego Antoniego – Dominika (*1981) pod warunkiem zachowania nazwiska Lewandowska.
Do używania tego znaku herbowego są uprawnione żona: Mieczysława Maksymiliana – Katarzyna (*1971) i żona Martina Marii – Iwona. Herb ten mogą przyjąć także wszyscy potomkowie w linii męskiej Jerzego Romualda Lewandowskiego czyli jego syn Andrzej Ryszard (*1956) oraz wnuk Konrad Marcin (*1983) Fundator wyraża zgodę na przyjęcie tego herbu przez wszystkich potomków w linii męskiej Tadeusza Ryszarda Lewandowskiego (*1917 +1986) syna Ignacego, czyli: -syn Waldemar (*1940) i jego syn Damian (*1979), -syn Jan Stanisław (*1945) i jego syn Maciej Tomasz (*1968), -syn Edward (*1947 +1999) i jego synowie Tomasz (1972) i Paweł (*1972) oraz syn Tomasza Maciej (*1990) -syn Andrzej Jan Nepomucen (*1949) oraz syn -Arkadiusz Mariusz (*1951 +2012) i jego synowie Artur (*1976) i Dawid (*1992), -syn Mariusz Bogdan (*1953) oraz jego synowie Jerzy Robert (*1975) i Łukasz (*1987) oraz dalsi potomkowie obojga płci, jeśli będą posługiwać się nazwiskiem Lewandowski/Lewandowska lub innym nazwiskiem z członem Lewandowski/Lewandowska.

Fundator herbu Mieczysław R. Lewandowski prosi wszystkich zainteresowanych członków rodziny o uwagi i ewentualne zastrzeżenia co do osób uprawnionych do używania herbu.
23 grudnia 2012 r. Wrocław
Moi kochani.
Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia, niech te Święta przyniosą nam wiele radości.
Niech uśmiech zagości w naszych domach.
Niech ogarnie nas ciepło wigilijnej świecy, a jej blask zamienia się w żywe iskierki w oczach.
Niech samotność odejdzie w niepamięć.
Niech zima otula nas białym puchem jak ciepły koc przy kominku.
Niech bieluteńkie gwiazdeczki skrzypią wesoło pod naszymi butami na wieczornym spacerze.
Niech dobry Bóg namaluje szczęście na naszych twarzach.
Niech miłość dotyka nas delikatnie lecz bez ustanku.
Niech marzenia płyną wysoko w górę i spełniają się....
Wesołych Świąt oraz szczęśliwego Nowego Roku 2013-go
życzy
Wasz Kustosz Genealogicznego Archiwum Rodziny Lewandowskich.
Mieczysław z Rodziną.
xxxxx
Arek xxxxxxxxxx
08.05.2012 r. Wrocław.
Z żalem zawiadamiam, że w dniu 08.05.2012 r. w Łodzi w wieku 58 lat zmarła Halina Teresa Lewandowska ze Szczukieckich.
Żona naszego Brata Mariusza Bogdana Lewandowskiego.
Matka Roberta, Marzeny i Łukasza oraz babcia Klaudii, Kingi i Justyny.
Członek Rady Rodziny Lewandowskich.
Pogrzeb odbędzie się w Wieluniu, dnia 10 maja 2012 r. o godz. 12.30 na cmentarzu parafialnym.
Cześć Jej pamięci.
06.05.2012 r. Wrocław.
Z głębokim żalem zawiadamiam, że dnia 5 maja 2012 roku zmarł w wielu 80 lat po bardzo długiej chorobie Zbigniew Ziętal.
Mąż Heleny oraz ojciec Ewy i dwóch synów Marka i Krzysztofa.
Dziadek trzech wnuków: Bartosza, Jakuba i Jana i trzech wnuczek: Darii, Antoniny i Marty.
Pogrzeb odbędzie się w Częstochowie na cmentarzu *Na Kulach* dnia 08.05.2012 r. o godz. 14.00
Cześć Jego pamięci.
10-12 kwietnia 2012 r. Kowal.
Zaraz po świętach Wielkiej Nocy wyjechałem do Kowala. Zaraz po przyjeździe odwiedziłem P. Łukasiewicza. Następnego dnia spotkanie w Archiwum Państwowym we Włocławku. Po południu zwiedziłem pobliskie jezioro wraz z dużym rezerwatem ptactwa. W ostatnim dniu całodzienna wizyta w plebanii kościoła św. Urszuli w Kowalu mająca na celu uzupełnienie drzewa genealogicznego rodziny Ambrożewiczów.
25 - 28 stycznia 2012 r. Kowal.
Po XVIII Gali Konfrontacji Sztuk Walki w Płocku nie mogłem ominąć Kowala. I tak przez kilka dni wraz z moją żoną Zofią gościłem w miłym domu naszego kuzyna Tadeusza Ambrożewicza i Jego żony Małgosi. Jeszcze w niedzielę popołudniu załatwiłem kilka spraw związanych z drukiem legendy o narodzeniu księcia Kazimierza, późniejszego króla Polskiego w chałupie(kuźni) naszego dalekiego przodka Bartłomieja oraz legendy związanej z bitwą pod Płowcami. Zleciłem kilka prac związanych z przygotowaniem do druku książki o historii naszego rodu (korekta zdjęć, ustalenia formatu książki, wielkości czcionki, klasy papieru i innych technicznych uwarunkowań) Spotkanie z p.Antonim Łukasiewiczem celem uzgodnienia warunków wydania przez GRAL książki pt. *Kujawskie legendy, gawendy i gadki* w gwarze kujawskiej. Następnego dnia spotkanie z burmistrzem miasta Kowala. Niestety odmowa na nasze pismo o tablicy pamiątkowej. Ustalono, że zostaną przyspieszone prace Urzędu Gminy nad przygotowaniem do druku książki pod roboczym tytułem *Kowal stary i nowy* Następna wizyta w miejscowym kościele i rozmowa z proboszczem. Niestety odmowa uhonorowania pamięci naszych przodków wewnątrz kościoła. Do tego tematu należy wrócić gdyż argumenty księdza proboszcza absolutnie nie przekonały mnie. Wizyta w Archiwum Państwowym we Włocławku. Pozostałe dni pozostawiłem na zbieranie informacji o rodzinie naszej prababki Ambrożewiczowej. Uzupełniłem to drzewo genealogiczne o kilkadziesiąt nowych osób. Serdecznie dziękuję mojej kuzynce Annie Chrobocińskiej - Thiesse, która dzielnie oprowadzała mnie domach Ambrożewiczów.
08 - 11 stycznia 2011 r. Kowal, Włocławek.
Wspólny trzydniowy wyjazd z bratem Jerzym Lewandowskim do Kowala. Miłe spotkanie z rodziną Ambrożewiczów.
Spotkanie z Burmistrzem miasta Kowala, któremu bracia przekazali dwie kolekcjonerskie monety:
1. z wizerunkiem króla Kazimierza Wielkiego.
2. szlakiem bursztynowym przebiegającym przez ziemię kujawską jako zalążek muzeum Kazimierza Wielkiego w Kowalu.
Z Burmistrzem ustalono wstępnie, że bracia wydadzą broszurę - książkę pod roboczym tytułem *Stary i nowy Kowal*
Panu Łukasiewiczowi miejscowemu pasjonatowi kultury materialnej i intelektualnej Kujaw i właścicielowi prywatnej Galerii - Muzeum brat Jerzy przekazał stary kamionkowy gar, kilka metalowych podków jak również oryginalne kłodnice.
W Kowalu przyjęto zamówioną przez Rodziny Mieczysława i Jerzego Lewandowskich pamiątkową tablicę upamiętniającą naszego protoplastę żyjącego w XIII/XIV wieku w Kowalu Bartholomeusa Levantesa (Bartłomieja Lewandowskiego)
Ustalono, że Panu Łukasiewiczowi bracia pomogą w wydaniu książkowym zbioru legend kujawskich Jego autorstwa. W zbiorze tym będą dwie legendy autorstwa Mieczysława Lewandowskiego przetłumaczone przez P. Łukasiewicza na język - gwarę kujawską.
1. Narodziny w 1310 roku księcia Kazimierza Wielkiego u kowala w Kowalu.
2. Pobyt księcia Kazimierza Wielkiego w Kowalu w okresie bitwy pod Płowcami.
Jednodniowa kwerenda w Archiwum Państwowym we Włocławku. Przy okazji spotkanie z zaprzyjaźnionymi genealogami z Włocławka.